W zespole mistrza Włoch może dojść tego lata do kilku większych zmian personalnych. Na razie priorytetem zdawały się wzmocnienia w defensywie, którą opuścili już Gianluigi Buffon, Stephan Lichtsteiner oraz Kwadwo Asamoah, ale „Bianconeri” działają też w sprawie innych formacji. Media informowały o wielkiej transakcji z udziałem pomocnika (z „Juve” łączeni są choćby Paul Pogba czy Sergej Milinković-Savić), ale według „Corriere della Sera” na tym może się nie skończyć.
Od kilku dni Juventus jest łączony z dość zaskakującym transferem Mauro Icardiego. Okazuje się, że zainteresowanie piłkarzem jest bardzo poważne, ponieważ wspomniany wyżej dziennik jest przekonany, że do Mediolanu wpłynęła już pierwsza oferta. W kontrakcie napastnika znajduje się klauzula wykupu w wysokości 110 milionów euro. Obowiązuje ona od 1 do 20 czerwca i dotyczy jedynie zagranicznych klubów, ale prawnicy turyńczyków już studiują zapisy w dokumencie, by móc jednak aktywować klauzulę.
Żeby jednak nie zwlekać zbyt długo, „Bianconeri” złożyli pierwszą ofertę, która miała być dla Interu sygnałem, iż zainteresowanie jest rzeczywiście poważne. Propozycja opiewa na 50 milionów euro w gotówce, a do tego dołączona została karta zawodnicza Gonzalo Higuaína, który jest wyceniany na 60 milionów.
Wydawać by się mogło, że Inter nie pozwoli odejść swojemu kapitanowi do największego rywala, ale „Corriere della Sera” twierdzi, że najciekawsze w całej sprawie jest to, że oferta bardzo zaciekawiła zarówno „Beneamatę”, jak i samego piłkarza. Strony są gotowe na dalsze negocjacje i wysłuchanie kolejnych propozycji, a to bardzo dobry znak na najbliższe tygodnie rozmów.
Icardi w przeciwieństwie do Higuaína nie pojedzie na mundial, lecz jest to decyzja bardziej spowodowana niezbyt dobrymi relacjami snajpera z resztą kadry. Gracz Interu jest o pięć lat młodszy od popularnego „Pipity” i również gwarantuje sporą skuteczność pod bramką rywala - w obecnym sezonie został nawet królem strzelców Serie A z 29 bramkami na koncie.
Agentka oraz żona 25-latka, Wanda Nara, prowadziła w ostatnim czasie negocjacje w sprawie przedłużenia kontraktu zawodnika, ale wychodzi z założenia, że jeśli te nie przyniosą pozytywnego skutku, rozważona zostanie zmiana klubu. Dzięki najnowszej ofercie to właśnie Juventus stał się niespodziewanym faworytem w wyścigu po Icardiego.