Polak został w ostatnim czasie dość niespodziewanie wyróżniony przez UEFA za sprawą delegowania jego osoby do poprowadzenia prestiżowego starcia w 1/8 finału Ligi Mistrzów pomiędzy Atlético Madryt a Liverpoolem.
Z wysokości trybun pracę naszego arbitra oceniał sam Roberto Rosetti, czyli szef sędziów w Europejskiej Unii Piłki Nożnej.
Tomasz Włodarczyk ze Sport.pl przekonuje, że obecność Włocha na Wanda Metropolitano nie była przypadkowa, ponieważ miał on dokonać między innymi oceny umiejętności 39-latka w kontekście możliwości powierzenia mu do poprowadzenia tegorocznego finału Ligi Europy, który 27 maja odbędzie się na stadionie Lechii Gdańsk.
Wspomniany dziennikarz uważa, że praca wykonana przez Marciniaka w starciu hiszpańskiego z angielskim zespołem została odebrana bardzo pozytywnie wbrew temu, co przekazał mediom między innymi Jürgen Klopp.
Z tego też powodu należy przypuszczać, że arbiter z Płocka wraz ze swoimi współpracownikami jest bardzo bliski otrzymania prestiżowego wyróżnienia w postaci sędziowania jednego z tegorocznych finałów europejskich pucharów.
Pragniemy również dodać, że 39-latek jest już od kilku sezonów doceniany przez przedstawicieli UEFA, bo już w minionych dwóch edycjach był wymieniany w gronie głównych kandydatów do poprowadzenia decydującego pojedynku w Lidze Mistrzów lub Lidze Europy.
Ostatecznie dwukrotnie brał udział w finale drugiego z wymienionych turniejów jako sędzia techniczny (2017/2018) i VAR (2018/2019) oraz odpowiadał za przebieg meczu o Superpuchar Europy pomiędzy Realem Madryt a Atlético Madryt w sierpniu 2018 roku.