Szymon Włodarczyk od dłuższego czas uchodzi za duży talent. Pozytywnie mówiło się o nim, kiedy z rzadka występował w Legii Warszawa. Tam jednak nie miał zbyt wielu okazji na regularne występy.
Między innymi dlatego wspólnie z najbliższym otoczeniem napastnik uznał latem, że najlepszym rozwiązaniem będzie dla niego zmiana barw. Zamienił zatem stolicę na Górnik Zabrze i ten ruch okazał się strzałem w dziesiątkę.
20-latek od początku rozgrywek pokazuje się z dobrej strony i może liczyć na sporą pomoc Lukasa Podolskiego. Były reprezentant Niemiec jest jego mentorem, na czym zresztą bardzo zależało agentom Polaka.
Środkowy napastnik wystąpił już w tym sezonie w 18 meczach i strzelił w nich siedem goli. To powoduje, że interesują się nim zagraniczne kluby.
Do tej pory mówiono o Włodarczyku między innymi w kontekście Anderlechtu, Celticu oraz Freiburga. Kto wie jednak, czy ten nie trafi ostatecznie do Major League Soccer. Stamtąd bowiem bardzo mocno zabiega o niego New York City FC, co potwierdził agent zawodnika Daniel Weber.
- Jest agresywny atak ze strony New York City. Są naprawdę zdeterminowani, żeby go pozyskać. Założyliśmy sobie jednak, że jeden pełny sezon w Górniku to minimalny okres do weryfikacji Szymona - przyznał w rozmowie z Tomaszem Włodarczykiem.
Potencjalny pracodawca Polaka dotarł w poprzednim sezonie MLS do półfinału fazy play-off. Tam ostatecznie musiał uznać wyższość Philadelphii Union.
New York City FC to klub z rodziny City Football Group.