Ekipa, która w poprzednim sezonie uplasowała się dopiero na ostatnim miejscu przed strefą spadkową w tabeli tureckiej ekstraklasy, w bieżącej kampanii spisuje się o niebo lepiej. Obecnie okupuje ona ósmą pozycję i nadal ma szanse na dogonienie czwartego Sivassporu, co wiązałoby się z udziałem w eliminacjach do Ligi Europy.
Mając to na uwadze, jak donosi „Fanatik”, Göztepe zamierza latem pozyskać napastnika z górnej półki, a jej uwagę przykuł reprezentant Polski. 28-latkowi zdecydowanie nie wiedzie się w Udinese Calcio, gdzie w ciągu ostatnich dwóch sezonów uzbierał raptem 25 występów, zaznaczając swoją obecność trafieniem oraz asystą. Należy jednak pamiętać, że przed wyjazdem do Włoch był on postrachem bramkarzy w Jupiler Pro League (30 goli w 52 meczach), stąd zainteresowanie „Göz-Göz”.
Turcy na razie analizują kandydaturę „Teo”, lecz gdy tylko ustalą już budżet na przyszłą kampanię, powinni zintensyfikować działania mające na celu angaż zawodnika, którego nikt w zespole „Zebr” z pewnością nie będzie zatrzymywał na siłę. Dodajmy, że wcześniej na ich listę życzeń trafił Éder, atakujący Lokomotiwu Moskwa.
Göztepe ma spory problem ze zdobywaniem bramek. Brak skutecznego napastnika skutkuje tym, że najlepszym strzelcem drużyny jest skrzydłowy Serdar Gürler, który w 22 meczach zanotował... sześć trafień.
Od zimowego okna, po transferze z Bröndby IF, w Göztepe występuje Kamil Wilczek. 32-letni napastnik do tej pory nie oczarował swoją grą - w dziewięciu meczach ligowych nie zdołał strzelić debiutanckiej bramki. Jego umowa obowiązuje do 30 czerwca 2021 roku.
W przeszłości dostępu do bramki Göztepe bronił Radosław Majdan. Polak spędził tam jeden sezon, podczas którego w 31 meczach dziewięciokrotnie nie dał się pokonać.
Wracając do Teodorczyka, jego umowa z obecnym pracodawcą wygasa 30 czerwca 2022 roku.