Saga transferowa z udziałem bramkarza rozpoczyna się na nowo. Od kilku dni w mediach pojawiają się informacje, że Real znów zamierza powalczyć o Hiszpana, którego prawie pozyskał latem 2015 roku. Wówczas do transakcji nie doszło jedynie przez zbyt późne złożenie dokumentów.
„Marca” pod koniec ubiegłego roku napisała, że w nowym kontrakcie 26-latka (obowiązującym do 30 czerwca 2019 roku) znajduje się klauzula odejścia w wysokości 70 milionów euro. Sugerowano zatem ostatnio, że „Królewscy” zdecydują się z niej skorzystać, wiedząc że ewentualne negocjacje z Manchesterem United są raczej niemożliwe.
Wspomniany hiszpański dziennik w tym tygodniu podał, że w umowie De Gei istnieje jeszcze jeden zapis. Mianowicie, jeżeli golkiper poprosi o zgodę na przeprowadzkę do Madrytu, wówczas Real będzie mógł go pozyskać za 65 milionów euro. Z tymi doniesieniami nie zgadza się „The Times”. Brytyjczycy twierdzą, że są to informacje wyssane z palca i żadnego tego typu klauzula nie istnieje.
Wychowanek Atlético został wczoraj poproszony o skomentowanie pogłosek łączących go z Realem. Oświadczył, że nie zamierza wypowiadać się na temat transferu do wicemistrza Hiszpanii.