Tom Ince ostatnie pół roku spędził na wypożyczeniu w Crystal Palace, gdzie wystąpił w ośmiu spotkaniach ligowych. Jego gra spodobała się menadżerowi klubu z Selhurst Park Tony'emu Pulisowi, który chciałby by 22-latek pozostał w kadrze "Orłów". Sam piłkarz nie chce się jednak spieszyć z podjęciem decyzji, gdyż wiele drużyn interesuje się nim, a ponoć najbardziej stara się go ściągnąć Inter Mediolan.
Jest o co walczyć, ponieważ Ince'owi wróżona jest świetlana przyszłość, a do tego można go zakontraktować, nie płacąc ani grosza jego obecnemu klubowi, ponieważ 22-latkowi wygasa umowa z Blackpool i nie zamierza jej przedłużać.
O podpis piłkarza walczą Monaco i Benfica, ale największe szansę ma właśnie Inter. Anglik nawet wybrał się już do Mediolanu, a o możliwości transferu zagranicznego wypowiadał się następująco:
- Wyjazd zagraniczny jest możliwy. Zawsze patrzyłem na wielkie kluby europejskie, więc nie obawiam się ewentualnego wyjazdu. Pierwszy raz w swoim życiu poznałem, jak to jest być piłkarzem bez kontraktu. Mam jednak dużo wsparcia ze strony mojego ojca, który grał na najwyższych poziomach i moje dobro jest dla niego najważniejsze. Muszę z nim porozmawiać i zdecydować. Jeśli zostanę w Anglii - w porządku, ale jeśli jest okazja do wyjazdu, co według mnie byłoby najlepsze, to usiądziemy i rozważymy to.
Inter potwierdził, że rozważa możliwość zakontraktowania Ince'a, a biorąc pod uwagę to, że ojciec Toma, Paul, wcześniej występował w barwach "Nerazzurri", można się spodziewać przenosin 22-latka na Półwysep Apeniński.