Latem po Duńczyka zgłosił się m.in. Manchester United, lecz ofensywny pomocnik ani myślał odchodzić do ligowego rywala. W związku z tym chwycił on za telefon i grzecznie podziękował za zainteresowanie, jednocześnie odmawiając przeprowadzki na Old Trafford.
Od tego czasu jednak sporo się zmieniło, głównie za sprawą nastawienia samego zawodnika po tym, jak dowiedział się on, że nie będzie mu dane zmienić klubu przed końcem letniego okna transferowego. Ta myśl doprowadziła 27-latka do ogromnej złości, przez co w pewnej chwili rozważał on nawet pozostanie w Tottenhamie Hotspur aż do końca obecnego kontraktu, a wszystko po to, aby nie dać na sobie zarobić pracodawcy.
Niejasna sytuacja Christiana Eriksena w drużynie „Kogutów” stanowi zatem nie lada problem nie tylko dla menedżera (najpierw Mauricio Pochettino, a w tej chwili José Mourinho), ale także Daniela Levy’ego. Mając to na uwadze, wygląda na to, że prezes londyńskiej ekipy jest w stanie zrobić wszystko, aby w styczniu pozbyć się jednego ze swoich najlepszych graczy, włącznie z oddaniem go ligowemu rywalowi.
– Szczerze mówiąc, nie mamy zahamowań przed robieniem interesów z innymi klubami Premier League – oświadczył w rozmowie z „London Evening Standard”.
Wcześniej Anglik próbował kilkukrotnie nakłonić etatowego reprezentanta Danii do przedłużenia swojego kontraktu, jak dotąd bezskutecznie.
– To bardzo proste. Aby doszło do podpisania umowy nie tylko warunki muszą odpowiadać obu stronom, ale i gracz musi złożyć na niej podpis. Wkrótce przekonamy się, czy gracze, którymi zaproponowaliśmy nowe umowy, chcą zostać w Tottenhamie – wyjawił.
Dodajmy tylko, że w gronie piłkarzy z wygasającym 30 czerwca 2020 roku kontraktem są jeszcze Jan Vertonghen, Michel Vorm oraz Toby Alderweireld.
Wracając jednak do Eriksena, takie nastawienie do całej sprawy właściciela „Kogutów” może pokrzyżować szyki Realowi Madryt, który od dłuższego czasu zastanawia się nad złożeniem oferty za 27-letniego Duńczyka. Z drugiej strony, niewykluczone, że wkrótce na nowy odżyje temat zainteresowania graczem ze strony Manchesteru United.
Wstępnie Tottenham Hotspur za ofensywnego pomocnika, który w tym sezonie brał udział w 19 spotkaniach (dwa gole i trzy asysty), ma oczekiwać około 25 milionów funtów.