Trzecia zmiana i... do domu. Dlatego Ribéry przedwcześnie opuścił stadion

Norbert Bożejewicz
Źródło: Bild

Franck Ribéry nie obejrzał do końca zwycięstwa Bayernu Monachium nad Bayerem Leverkusen (3:1), ponieważ po dokonaniu trzeciej zmiany przez Niko Kovača opuścił Allianz Arenę.

Były reprezentant Francji pojawił się w wyjściowym składzie „Bawarczyków” w pierwszych dwóch seriach spotkań ligowych w tym sezonie.

Mecz trzeciej kolejki przeciwko Bayerowi Leverkusen rozpoczął jednak na ławce rezerwowych i szkoleniowiec monachijczyków nie znalazł powodu do tego, aby skorzystać z jego usług w sobotnie popołudnie.

Doświadczony skrzydłowy po przeprowadzeniu trzeciej zmiany przez Niko Kovača w 82. minucie pojedynku zdecydował się opuścić stadion i w pośpiechu oddalił się z Allianz Areny w taksówce.

W mediach od razu zaczęto spekulować o narodzeniu się konfliktu pomiędzy piłkarzem a trenerem. Nic takiego nie ma jednak miejsca, o czym poinformował sam zawodnik.

- To nie miało nic wspólnego z grą. Nie jestem zły, że nie wystąpiłem w meczu. Wszystko zostało wcześniej uzgodnione ze szkoleniowcem - powiedział Ribéry na łamach niemieckich mediów i jednocześnie nie zdradził prawdziwych powodów swojego zachowania. Należy jednak przypuszczać, że chodziło wyłącznie o prywatne sprawy Francuza.

35-latek w trwającym sezonie rozegrał w sumie cztery spotkania dla Bayernu i zanotował w nich jedną asystę.

Zobacz również

Zobacz ostatnie transfery Thiago Silva porozumiał się z nowym klubem. Szykowane gorące powitanie Pep Guardiola chce go zatrzymać. „Wszystko jednak zależy od niego” Transfery - Relacja na żywo [04/05/2024] Gennaro Gattuso spróbuje szczęścia poza Europą?! Oferta na stole Skrzydłowy z LaLigi idealnym kandydatem na letnie wzmocnienie FC Barcelony. Na liście Xaviego także piłkarz z Bundesligi Tak kibice Lecha Poznań zareagowali na porażkę z Ruchem Chorzów Jadon Sancho z jasnym stanowiskiem w sprawie przyszłości

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy