Napastnik znalazł się w dołku, o czym świadczy dorobek czterech goli i pięciu asyst w 33 występach. Na ostatnie trafienie czekał… pół roku.
Jak się okazuje, mimo słabszej formy „Pjona” może zostać w Salernitanie. Na biurku ma on mieć jeszcze dwie oferty.
Drugi trop prowadzi do Genoi, w której piłkarz miał już okazję występować. Jako trzeci kierunek „Kicker” podaje Gironę, ale przy tej informacji trzeba się na chwilę zatrzymać.
Doniesienia o zainteresowaniu ze strony hiszpańskiej rewelacji okazały się eksperymentem dziennikarskim. Później sprawę podchwyciły zagraniczne media, w tym „Bild”.
W nawiązaniu do tego trudno brać tę opcję na poważnie.
Najbardziej prawdopodobnym miejscem kontynuowania kariery są Włochy. To w nich Polak rozkochał w sobie kibiców, którzy do dziś pamiętają jego słynne rewolwery.
Salernitana posiada opcję kupna o wartości 15 milionów euro, ale wygasa ona w połowie miesiąca i nic nie wskazuje na jej aktywowanie. W tej sytuacji obie ekipy najpewniej ponownie siądą do stołu.
Krzysztof Piątek formalnie jest związany z Herthą do 30 czerwca 2025 roku. Po spadku do 2. Bundesligi berlińczykom zależy na jak najszybszym pożegnaniu zawodnika z bardzo wysoką pensją.
Pochodzący z Niemczy Piątek karierę rozpoczynał w Lechii Dzierżonów. Potem występował w Zagłębiu Lubin, Cracovii, Genoi, Milanie, Herthcie, Fiorentinie i Salernitanie.