Przedstawiciele „Kogutów” zakończyli jeszcze w trakcie niedawno zakończonych rozgrywek współpracę z Antonio Conte z uwagi na narastające napięcia pomiędzy nim a władzami klubu oraz piłkarzami.
Ekipie z Londynu zależało następnie na bezzwłocznym zastąpieniu Włocha nowych menedżerem, ale w obliczu braku wystarczających opcji dokończyła sezon z wariantami tymczasowymi. Nie przyniosło to oczekiwanego efektu, ponieważ drużyna zakończyła kampanię w Premier League poza strefą uprawniającą do startu w europejskich pucharach.
Taki stan rzeczy sprawił, że poszczególni kandydaci zaczęli otwarcie odmawiać możliwości zostania szkoleniowcem Tottenhamu. Wśród nich znaleźli się Julian Nagelsmann czy Arne Slot.
Kolejne fiaska nie wróżyły niczego dobrego, ale koniec końców do przedstawicieli „Kogutów” uśmiechnęło się szczęście, ponieważ udało im się przekonać do podjęcia wyzwania w swoich strukturach Ange Postecoglou.
Australijczyk odpowiadał w ostatnim czasie za wyniki Celticu, z którym sięgnął w niedawno zakończonym sezonie po potrójną koronę - mistrzostwo, Puchar i Puchar Ligi Szkockiej.
57-letni trener uznał po tych rezultatach, że jest gotowy na wykonanie następnego kroku w postaci spróbowania sił na poziomie Premier League, gdzie postara się przywrócić londyński klub do krajowej czołówki.
Dziennikarze Sky Sports przekonują, że wypracował on indywidualne porozumienie z Tottenhamem, obejmujące podpisanie dwuletniej umowy z zawartą opcją przedłużenia o dodatkowe dwanaście miesięcy.
Obecnie trwają jeszcze prace nad dopracowaniem szczegółów przed zaprezentowaniem Australijczyka w nowym środowisku.