Z wywiadu udzielonego dla słoweńskich mediów można wysnuć, że szef Unii Europejskich Związków Piłkarskich zbytnio nie przychyla się do podtrzymania sankcji wobec wszystkich klubów i piłkarzy z krajów wschodniej Europy.
Wielu ekspertów i komentatorów wydarzeń ze świata domagało się, aby wykluczyć Rosjan i Białorusinów z rywalizacji w przeróżnych dyscyplinach sportowych. Tak samo w piłce, aby zademonstrować sprzeciw w związku z agresywną napaścią militarną na Ukrainę.
Obecnie UEFA podtrzymuje zawieszenie rosyjskich klubów w rozgrywkach europejskich, jednak stanowisko może ulec pewnej zmianie. Jak zapowiedział Čeferin, wkrótce powinno ukazać się oświadczenie w tej sprawie.
– UEFA niebawem podejmie decyzję, czy rosyjskie kluby będą miały możliwość uczestniczenia w europejskich rozgrywkach – obwieścił prezydent w rozmowie dla dziennika „Večer”.
Čeferin nadmienił również, że organizacja powinna okazać dobrą wolę i przedstawiać słuszność względem partycypacji rosyjskich sportowców na arenie Starego Kontynentu.
Jego zdaniem, sankcje nie powinny bezpośrednio oddziaływać na Rosjan, rywalizujących na co dzień o najwyższe cele w świecie sportu.
W bieżącej kampanii ofiarą decyzji władz UEFA stał się Spartak Moskwa, który został zdyskwalifikowany z udziału w rozgrywkach Ligi Europy. Wówczas awans do dalszej rundy pucharowej uzyskał RB Lipsk.
Dodatkowo miejsce rozegrania finału tegorocznej edycji Ligi Mistrzów, zaplanowanego pierwotnie w Sankt Petersburgu, zostało przeniesione na Stade de France w Saint-Denis nieopodal Paryża.