W sobotę siódmego października 2023 roku, we Frankfurcie nad Menem odbył się z pozoru zwykły mecz ligi regionalnej pomiędzy FSV Frankfurt a TSV Steinbach Haiger. Goście wygrali to spotkanie 3:0 i wydawałoby się, że przejdzie to bez większej historii - pojedynek półamatorskich drużyn, jakich w Niemczech dziesiątki dziennie.
Perspektywa na to spotkanie zmieniła się po tym, jak analitycy zauważyli, że na zwycięstwo do przerwy zespołu TSV (co rzeczywiście miało miejsce) obstawiono aż 39 375 euro, czyli kwotę niespotykaną na tym poziomie rozgrywkowym!
Dla porównania: łącznie na zwycięstwo FSV do przerwy postawiono zaledwie 639 euro, a na remis do przerwy – 1562 euro. Natomiast na typowanie rzeczywistego czasu gry – najbardziej popularną kategorię zakładów na platformie, na której obstawiano podejrzany mecz – postawiono 6 138 euro.
Podejrzenie firmy Sportradar, która wychwyciła to nietypowe zjawisko, wzbudza też to, jak szybko i wysoko gracze decydowali się obstawiać.
Według serwisu danych, największe indywidualne zakłady na zwycięstwo gości do przerwy postawiono w minutach: 5 (4 427 euro), 6 (1 309 euro), 9 (6 530 euro), 10 (5 330 euro), 11 (2 488 euro), 14 (4 804 euro) i 15 (4 301 euro). W 15. minucie TSV wyszło na prowadzenie, a do tego momentu na jego zwycięstwo do przerwy obstawiono łącznie aż 32 080 euro.
Sprawa dotyczy meczu niższego szczebla, więc raczej nie będzie to afera bukmacherska na miarę tej włoskiej, ale dane wyglądają na tyle podejrzanie, że chyba tylko kwestią czasu jest, kiedy odpowiednie służby przeanalizują to spotkanie.
Dodatkowo niemiecki magazyn podkreśla, że spotkanie bardzo wcześnie wycofano z oferty jednego z azjatyckich bukmacherów właśnie ze względu na nietypową popularność.