Holenderski szkoleniowiec sprowadził reprezentanta Niemiec w 2015 rok na kilkanaście dni przed jego 31. urodzinami. Za czasów van Gaala Schweinsteiger nie był wyróżniającą się postacią, ale grał w miarę regularnie i cały czas był zaangażowany w pracę przy pierwszym zespole. Sytuacja odmieniła się po pierwszym sezonie, gdy zespół przejął Jose Mourinho i przesunął Niemca do drużyny rezerw.
Po niecałych dwóch latach pobytu 33-latek nie widział szansy na grę w ekipie „Czerwonych Diabłów”, dlatego rok temu zdecydował się na odejście do Chicago Fire na piłkarską emeryturę. Van Gaal powiedział na ten temat: „Schweinsteiger był oczywiście starszym piłkarzem, ale nie zbyt starym. Jego ciało nie było już zdolne do wytrzymania wysokich wymogów Premier League”.
- Bayern sprzedał go do nas w pełni formy, ale w rzeczywistości pod względem fizycznym doszedł do końca. To, w jaki sposób Mourinho traktował go po moim odejściu, nie powinno mieć miejsca. Schweinsteiger na to nie zasłużył. Ale to także pokazuje, jak w tamtym momencie on wyglądał.
- Szkoda, bo to piłkarz pokroju Luisa Enrique, Marka van Bommela czy Philippa Lahma. Zawsze prezentował na boisku charakter – powiedział van Gaal.