21-latek przez ostatnie trzy sezony sezony był mocno krytykowany nie tylko za mizerną skuteczność, ale i złe wybory boiskowe oraz nadużywanie dryblingu. W trwającej kampanii oglądamy w grze prawonożnego piłkarza spore zmiany.
Poza tym, że trafia do siatki o wiele częściej, to jednocześnie krócej utrzymuje się przy piłce.
Jak informuje Globo, duża w tym zasługa sztabu Viníciusa Júniora. Łącznie jest w nim aż 39 osób, w tym spece od marketingu, żywienia czy treningu. 27 z nich to współpracownicy, reszta pracuje dla Brazylijczyka na wyłączność.
Poza kucharzem dbającym o przygotowanie odpowiednio zbilansowanych posiłków, na usługach zawodnika „Los Blancos” jest też prywatny fotograf, który robi mu zdjęcia podczas każdego meczu, a do niedawna przez większość dnia towarzyszył mu również kamerzysta.
Finansowo rodzinie doradza zewnętrzna firma, a resztą zajmuje się agencja menedżerska TFM Agency. Kluczowe jest nawiązywanie współpracy z firmami, które de facto chce reklamować zawodnik. Na ten moment, poza Nike, są to Dolce & Gabbana (producent odzieży, zegarków, kosmetyków i perfum), GaGà Milano (producent zegarków). W 2020 roku „Vini” był też ambasadorem gry FIFA 2020.
Aktualnie na kontraktach reklamowych skrzydłowy zgarnia około 800 tysięcy euro rocznie, pamiętając, że część zysków otrzymuje klub na mocy zobowiązań umownych.
Jednocześnie pobiera on jedną z najniższych pensji w całym zespole i to właśnie nad tym w przyszłości chcą popracować jego doradcy. W planach jest również przeprowadzka do domu, który posiada wszelkie udogodnienia i może zapewnić Brazylijczykowi jeszcze większy komfort w ciągu codziennych wysiłków nad poprawą formy. Będzie mógł również regenerować się w nim po meczach.
Dzisiaj Vinícius Júnior to wzór piłkarza na miarę XXI wieku, który myśli wielotorowo i nie skupia się tylko na sobie. Uruchomił bowiem projekt mający za zadanie ułatwić dzieciom naukę.
Bilans sześciokrotnego reprezentanta „Canarinhos” z tego sezonu to dziesięć spotkań, pięć goli i cztery asysty. W obu statystykach zajmuje pozycję wicelidera, za Karimem Benzemą.