Umowy Janickiego i Rybickiego nie zostały przedłużone, więc pożegnają się z wielkopolskim klubem z końcem czerwca.
Z kolei Baku, Bielica, Nawrocki i Żurawski wracają do swoich klubów po wypożyczeniach - odpowiednio do Holstein Kiel, Górnika Zabrze, Pogoni Szczecin i Werderu Brema.
Największym osłabieniem Warty jest oczywiście odejście Baku, który w 13 meczach Ekstraklasy zanotował sześć bramek i dwie asysty. - Nie zdecydowaliśmy się na ten krok, gdyż kwota wykupu zawarta w umowie z Holstein Kiel była za wysoka i przekraczała nasze możliwości finansowe. Zresztą od początku mówiliśmy, że Makana przychodzi do nas na jedną rundę, w trakcie której ma nam pomóc w osiągnięciu celu sportowego, a jednocześnie samemu odbudować się po trudnym okresie w Kilonii. Uważamy, że to rozwiązanie było korzystne i dla nas, i dla Makany - powiedział Robert Graf, dyrektor sportowy Warty.
Do tego poznaniacy przygotowali listę transferową. Znaleźli się na niej Gracjan Jaroch, Mateusz Spychała i Konrad Handzlik. Mają oni wolną rękę w poszukiwaniu nowego pracodawcy.
Warta była jednym z największych zaskoczeń sezonu 2020/2021 Ekstraklasy, zajmując jako beniaminek piątą lokatę.