Odkąd Erling Braut Haaland dołączył do Manchesteru City, zdobył w jego barwach 48 bramek w 42 meczach. Norwegowi nie robi żadnej różnicy, czy występuje w Premier League, czy Lidze Mistrzów, bo notuje trafienia jak na zawołanie we wszystkich rozgrywkach. Z zespołem wciąż ma szanse triumfować w lidze (obecnie pierwsze miejsce zajmuje Arsenal), Champions League oraz Pucharze Anglii.
O 22-latka zapytany został Wayne Rooney:
- Haaland jest obecnie najlepszym piłkarzem na świecie. Lionel Messi jest największy, ale w tej chwili nikt nie gra lepiej niż napastnik, który - mimo że sam biłem rekordy na tej pozycji - zapiera mi dech w piersiach poziomem, który osiągnął. Jest najlepszy na świecie ze względu na liczby, które notuje, występy, które daje i mentalność, którą pokazuje.
- Zastanawiając się nad tym, kto zdobędzie Złotą Piłkę, to musi to być on, pod warunkiem że utrzyma taką formę. Dlaczego nie? Mieliśmy erę Messiego i Cristiano Ronaldo, teraz jest jego czas - era Haalanda oraz Kyliana Mbappé.
- Kiedy pojawia się taki talent, po prostu trzeba się tym cieszyć - nawet jeśli ma na sobie koszulkę Manchesteru City. Zawsze czułem, że jest zawodnikiem, który poprowadzi go tam, gdzie trzeba. Myliłem się jednak co do jednej rzeczy. Powiedziałem, że Haaland jest w stanie strzelać gola na mecz w Premier League. W rzeczywistości ma 32 bramki w 28 występach. Bardzo rzadko można zobaczyć kogoś tak niebezpiecznego - przyznał szkoleniowiec DC United na łamach „The Times”.