„Widać, że Michał Probierz za nim nie przepada. Nie ufa mu”

2024-04-29 16:46:25; Aktualizacja: 6 miesięcy temu
„Widać, że Michał Probierz za nim nie przepada. Nie ufa mu” Fot. FotoPyK
Mateusz Michałek
Mateusz Michałek Źródło: Sport.tvp.pl

Marek Koźmiński w rozmowie ze Sport.tvp.pl wypowiedział się na temat hierarchii napastników w reprezentacji Polski, w tym pozycji Arkadiusza Milika.

W marcu reprezentacja Polski wywalczyła awans na EURO 2024 poprzez baraże, w których najpierw rozbiła Estonię 5:1, a następnie wyeliminowała Walię po konkursie rzutów karnych. Spośród środkowych napastników powołani na te mecze zostali Robert Lewandowski, Karol Świderski, Krzysztof Piątek oraz Adam Buksa.

W grupie podobnie jak w listopadzie zabrakło Arkadiusza Milika. Sytuacja nie była jednoznaczna, bo już po ogłoszeniu powołań pojawiła się informacja o problemach zdrowotnych gracza Juventusu. Tak naprawdę nie wiadomo, czy Michał Probierz wiedział o nich wcześniej, czy brak zaproszenia na zgrupowanie dla 30-latka był decyzją czysto sportową.

- Świderski daje reprezentacji bardzo dużo. Nie przypominam sobie meczu „Biało-czerwonych”, w którym grał słabo albo zawiódł. O Miliku nie możemy tego powiedzieć. Poza tym ewidentnie widać, że trener Michał Probierz nie przepada za napastnikiem Juventusu. Pomijanie go przy powołaniach o czymś świadczy - przyznał Marek Koźmiński w rozmowie ze Sport.tvp.pl.

- Nie dopatrywałbym się wielkich niespodzianek. Hierarchia napastników pozostanie niezachwiana, jeśli wszyscy pozostaną zdrowi. Obecnie nikt nie jest w stanie zagrozić Świderskiemu, Buksie i Piątkowi. Dawid Kownacki przepadł w Bundeslidze, a Milikowi selekcjoner nie ufa - dodał były reprezentant Polski (cała rozmowa TUTAJ).

Probierz ma coraz mniej czasu na podjęcie decyzji dotyczących powołań. Polski zespół rozegra pierwszy mecz w ramach EURO 2024 z Holandią 16 czerwca. Ostateczną kadrę trzeba zgłosić do UEFA do 7 czerwca.