Wielokrotny reprezentant Francji nie przedłuży umowy z Bayernem Monachium, dlatego już dziś może rozglądać się za nowym pracodawcą.
Dotychczas wydawało się, iż faworytem w wyścigu po usługi 35-latka są kluby z amerykańskiej Major League Soccer, gotowe skusić go olbrzymimi zarobkami. Dość nieoczekiwanie do gry włączyło się jednak Galatasaray, które także nie pozostaje bez szans w negocjacjach z Francuzem.
Wychowanek Boulogne był zawodnikiem „Galaty” w trakcie rundy wiosennej sezonu 2004-2005. Pomimo, iż należał wówczas do grona największych gwiazd zespołu, z klubem rozstawał się w napiętej atmosferze, kiedy to został oskarżony o bezprawne zerwanie kontraktu i przeniesienie się do Olympique Marsylia.
Broniące tytułu Galatasaray przeżywa ostatnimi czasy ciężki okres. Piłkarze ze Stambułu zajmują dopiero piątą pozycję w tabeli ze stratą sześciu punktów do prowadzącego İstanbul Başakşehir.