Wszystkie strony porozumiały się wcześniej co do warunków porozumienia. Leeds United zarobi na defensywnym pomocniku w granicach 45-50 milionów funtów. Taka kwota to zdecydowanie jeden z najlepszych wyników sprzedażowych w historii „Pawi”.
Reprezentant Anglii z miejsca powinien stanowić o sile zespołu Pepa Guardioli, będąc widzianym jako następca Fernandinho, który opuścił Etihad po dziewięcioletniej przygodzie.
W niedalekiej przeszłości dało się słyszeć medialne doniesienia łączące jego osobę z przenosinami do Manchesteru United czy Newcastle United. Oferta mistrzów kraju okazała się jednak bezkonkurencyjna.
Phillips zdążył sobie wyrobić wielką markę o wiele wcześniej. Wychowanek Leeds okazał się bowiem kluczową kartą w talii selekcjonera Garetha Southgate'a podczas EURO 2020. Podczas tej imprezy 26-latek rozegrał wszystkie mecze od pierwszej minuty, przyczyniając się do osiągnięcia finału mistrzostw.
Zawodnik zostanie zapamiętany bardzo dobrze wśród fanów Leeds.
Na swoim koncie uzbierał on łącznie 233 występy, dodając 13 trafień i taką samą liczbę asyst. W sezonie 2019/2020 był jednym z architektów awansu do Premier League pod wodzą Marcelo Bielsy.
Tym samym Phillips staje się jednym z kluczowych symboli zmian kadrowych, jakie dokonują się w błękitnej części Manchesteru. Wcześniej do klubu zawitał Erling Haaland, na którym Borussia Dortmund zarobiła 51 milionów funtów.