„Biała Gwiazda” przystępowała do pojedynku z „Kolejorzem” z nadziejami na przełamanie znakomitej passy rywala, który w trwających rozgrywkach Ekstraklasy nie zaznał jeszcze goryczy porażki.
Ekipa z województwa małopolskiego pokazała swoją grą w początkowym fragmencie spotkania, że może stanowić poważną przeszkodę dla drużyny prowadzonej przez Maciej Skorżę.
Lech Poznań uzyskiwał jednak z każdą upływająca minutą coraz większą przewagę nad przeciwnikiem i finalnie rozgromił go aż 5:0. Rozczarowania takim obrotem spraw nie ukrywał opiekun Wisły Kraków, ale jednocześnie zaznaczył, że zespół z Wielkopolski należycie zapracował sobie na odniesienie zwycięstwa nad jego podopiecznymi.
- Lech Poznań pokazał jakość. Wykorzystał to, czego nam brakowało w tym meczu, czyli jedności i agresji w naszym polu karnym, a także szybkiego kontrataku. Zamienił na bramki niemalże każdą sytuację, które miał. Gospodarze zasłużyli na to zwycięstwo - przyznał Adrián Guľa.
- Myślę, że nasz rywal rozegrał bardzo dobre spotkanie, a my nie pokazaliśmy odpowiedniej intensywności i jakości. Nie tylko w ofensywnie, ale też w defensywie. Mieliśmy gorszy dzień, ale mam nadzieję, że on się nie powtórzy. Liczę na to, że jutro i w następnych dniach pokażemy to, co Wisła prezentowała w poprzednich dwóch czy trzech kolejkach. To, jak grała z Legią, Lechią i Górnikiem Łęczna. Ta drużyna jest wciąż w procesie budowy. Ten wynik jest też dla nas ważną wiedzą pokazującą, w którą stronę iść, aby zrobić progres - dodał słowacki trener.
***
Lech Poznań: Maciej Skorża z apelem do kibiców po rozgromieniu Wisły Kraków