W ramach 15. kolejki Ekstraklasy Wisłę Kraków czekał wyjazd do Białegostoku i starcie z Jagiellonią. Uskrzydleni derbowym zwycięstwem Wiślacy liczyli na dobry mecz i wywiezienie trzech punktów.
Spotkanie rozpoczęło się bardzo źle dla „Białej Gwiazdy”. Maciej Sadlok popełnił w 9. minucie ogromny błąd, który zaważył na dalszych losach drużyny. Jego niedokładne podanie w poprzek boiska przejął Tomáš Přikryl, który dzięki temu mógł wyjść na czystą pozycję do strzelenia bramki. Sytuację próbował ratować Michal Frydrych, ale jego spóźniony wślizg zakończył się czerwoną kartką, pokazaną przez sędziego Szymona Marciniaka.
Adrián Gul’a błyskawicznie zareagował na stratę zawodnika. Na plac gry wpuszczony został obrońca Serafin Szota, a zejść musiał z niego najlepszy strzelec drużyny, Yaw Yeboah. Ghańczyk nie ukrywał frustracji podyktowanej decyzją szkoleniowca. W nerwach kopnął nawet butelką wody, co z kolei nie spodobało się Gul’i, który udzielił swojemu zawodnikowi reprymendy i nakazał pójść do szatni.
Zachowanie Yeboaha może mieć wpływ na wcześniejsze informacje, dotyczące jego styczniowego transferu do Turcji (WIĘCEJ). Sobotnia sytuacja może przesądzić o tym, że 24-latka na wiosnę już w Wiśle Kraków nie zobaczymy.
„Biała Gwiazda” nie była w stanie skutecznie rywalizować z grającym w przewadze przeciwnikiem. Ostatecznie, Jagiellonia Białystok wygrała spotkanie na własnym boisku 3-1.