Realizacja pragnienia jednego z najbardziej rozpoznawalnych działaczy w Ekstraklasie jest na wyciągnięcie ręki. Kilka dni temu 46-latek odbył kluczową rozmowę z zarządem Tatrana w celu przedstawienia swojej wizji i planów związanych z przywróceniem klubu do elity poprzez rozbudowę stadionu oraz rozwój okolicznej infrastruktury.
Debata przebiegła pomyślnie i brakuje naprawdę niewiele, aby przedsiębiorca dopisał do portfolio drugą piłkarską firmę.
Teraz musi liczyć jeszcze na pomyślne głosowanie nad wnioskiem sprzedaży udziałów, które znajdują się we władaniu Miasta Preszów. Radni pochylą się nad nim podczas jednej z najbliższych posiedzeń.
Tatran Preszów to aktualny wicelider drugiej ligi słowackiej, który w swojej historii – jak niegdyś Raków – jeszcze nie zdobył mistrzostwa kraju.
Występował już natomiast w najwyższej klasie rozgrywek. Był to okres lat 2016-2018.
Od ponad dekady Świerczewski buduje swoją renomę w Polsce. Jako szef i założyciel firmy x-kom postanowił wkroczyć na piłkarski rynek najpierw wyłącznie z perspektywy sponsora, a następnie samemu zasiadając za sterami składnie rozwijającego się Rakowa Częstochowa.
Biznesmen zdążył doświadczyć już ogromu sukcesów. Doświadczył cierpliwej wspinaczki do Ekstraklasy, a następnie przyszły pierwsze trofea, w tym upragnione mistrzostwo kraju.
Wraz za występami na wysokim poziomie w naszej lidze niewiele zabrakło, aby „Medaliki” sięgnęły gwiazd i zadebiutowały w europejskich pucharach od razu w fazie grupowej Ligi Mistrzów. Na drodze stanęła jednak FC Kopenhaga.
Skończyło się na rywalizacji w Lidze Europy, skąd nie udało się awansować do fazy pucharowej.