Ostatnie dni przyniosły nam decyzję Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej dotyczącą Superligi. Organ ten uznał działania UEFA i FIFA blokujące jej powstanie za niezgodne z prawem. Werdykt zaowocował wieloma komunikatami publikowanymi zarówno przez kluby, jak i przeróżne organizacje.
- Mówienie o otwartej rywalizacji jest błędne. Teraz jest jasne, że zaproponowano nam zamknięte rozgrywki, dzisiaj otrzymaliśmy potwierdzenie. Nigdy nie próbowaliśmy zatrzymać tego projektu. Mogą robić, co chcą. Mam nadzieję, że zaczną jak najszybciej z dwoma klubami. Mam nadzieję, że wiedzą, co robią, ale nie jestem pewien. Piłka nożna nie jest na sprzedaż - odniósł się do sprawy Aleksander Čeferin.
Wspomnianymi przez niego dwoma klubami są zapewne Real Madryt i FC Barcelona, które stoją za projektem.
Podejście do tematu szefa UEFA w swoim stylu skomentował Wojciech Kowalczyk.
- Dla mnie Florentino Pérez jest największym wygranym tego werdyktu. Nie ma innej opcji. Dzisiaj nawet Čeferin się poddał. Bo najpierw, jak parę lat temu poszedł ten plan Péreza, zaczął krzyczeć ze swojej Słowenii. Krzyczał, że będzie wyrzucał. Tak dzisiaj mu zamknęli japę i nagle mówi: „A to nie, tylko dwa zespoły będą u nich grały”. Mistrzu ze Słowenii, sprawdzimy. Ja cię sprawdzę za dwa latka, jak cię posadzą do więzienia za korupcję, a ty dalej będziesz mówił, że tylko dwa zespoły będą grały w tej najlepszej lidze na świecie - powiedział były reprezentant Polski.