Reprezentant Polski nie był w stanie dokończyć czwartkowego pojedynku w barwach „Starej Damy” z uwagi na wystąpienie u niego problemów z oddychaniem i pojawieniem się bólu w klatce piersiowej.
Jeszcze na boisku zdołał dojść do siebie. Trener Massimiliano Allegri nie wyobrażał sobie jednak ryzykowania stanu jego zdrowia i tuż przed przerwą podjął decyzję o wprowadzeniu na boisko Mattii Perina.
Ten wywiązał się w należyty sposób z powierzonego mu obowiązku i odegrał swoją rolę w odniesieniu skromnego zwycięstwa nad zespołem z Lizbony w pierwszym meczu ćwierćfinałowym Ligi Europy.
Po jego zakończeniu głos w sprawie nagłej i niespodziewanej niedyspozycji zabrał Wojciech Szczęsny, który podzielił się z mediami optymistycznymi wiadomościami na temat stanu zdrowia.
- Czuję się dobrze. Byłem trochę zaniepokojony, ale zrobiliśmy wszystkie testy i wszystko jest w porządku - zaczął bramkarz rozmowę ze Sky Sport Italia.
- Bałem się. Nigdy wcześniej mi się to nie przydarzyło. Walczyłem o oddychanie i naprawdę mnie to martwiło - dodał.
Blisko 33-letni zawodnik niezwłocznie po zejściu z boiska przeszedł podstawowe badanie EKG w klubie. Wykazało ono wystąpienie u niego tachykardii, nazywanej także częstoskurczem, jest to jeden z rodzajów zaburzeń rytmu pracy serca, które powoduje przyśpieszenie pracy mięśnia sercowego do ponad 100 uderzeń w ciągu minuty.
W niektórych przypadkach może zagrażać życiu. Podlega też leczeniu farmakologicznemu lub operacyjnemu, czasem wdraża się leczenie skojarzone, czyli obie metody jednocześnie.
W najbliższych dniach Szczęsny przejdzie dokładniejsze badania i wówczas zapadnie decyzja o podjęciu dalszych kroków w jego sprawie.
Reprezentant Polski dołączył do Juventusu w sierpniu 2017 roku z Arsenalu. W obecnym sezonie zanotował 17 czystych kont w 30 występach.