Zaraz po środowym treningu "Giallorossich", 32-latek pojechał na pogrzeb Lombardiego, który zajmował się cateringiem dla kadry Włoch na Mistrzostwach Świata w 2006 roku. Pomocnik był na tyle zżyty z "Spazzolino" (szczoteczka do zębów - przyp. red.), jak nazywali 92-latka piłkarze, że postanowił oddać mu na zawsze swój złoty medal na zwycięstwo na mundialu. De Rossi, chcąc oddać hołd przyjacielowi, postanowił wrzucić mu złoty krążek do trumny.
Mistrzostwa Świata w Niemczech były pierwszym wielkim turniejem w seniorskiej karierze De Rossiego. Pomocnik Romy opuścił sporą część mundialu przez dyskwalifikację za uderzenie łokciem Briana McBride'a. Rzymianin wrócił do gry dopiero w finale, w którym strzelił trzeciego karnego w serii "jedenastek", czym przyczynił się do zwycięstwa "Azzurrich". Mając wtedy 22 lata, był najmłodszym członkiem kadry Włoch.