„Marca” poinformowała, że Real chce jak najszybciej rozstrzygnąć sprawę transferu reprezentanta Hiszpana, niezależnie od rezulatu. Sytuacja z 2015 roku, gdy wszystko ustalono dopiero ostatniego dnia okna, najprawdopodobniej się zatem nie powtórzy.
Przy okazji finału Ligi Mistrzów doszło rzekomo do rozmów pomiędzy wszystkimi stronami i osiągnięto coś w rodzaju wstępnego porozumienia. Przedstawiciele „Królewskich” mieli usłyszeć, że bramkarz wyceniany jest na 75 milionów euro i właśnie tyle trzeba zapłacić.
Real jest gotowy do złożenia takiej oferty, dlatego jeśli Anglicy nie zmienią zdania, w ciągu najbliższych dni może dojść nawet do sfinalizowania transakcji. Jeżeli jednak 26-latek zostanie na Old Trafford, wówczas w Madrycie zdecydują się pozostać na przyszły sezon z Keylorem Navasem między słupkami. Kostarykanin ma duże poparcie w szatni, a udaną końcówką sezonu znów dał działaczom do myślenia, czy nowy golkiper w ogóle jest potrzebny.