41-krotny reprezentant Francji wraz z końcem czerwca zostanie wolnym zawodnikiem. Pewne jest bowiem, że jego umowa z Bastią nie ulegnie przedłużeniu. 33-latek, któremu w przeszłości wróżono wielką karierę, nie narzeka jednak na brak ofert ze wszystkich stron świata. W jednym z wywiadu ujawnił trochę informacji na temat zainteresowania jego osobą i co ciekawe wymienił Polskę.
- Mam sporo propozycji, w tym z Indii, ze Stanów Zjednoczonych. Dwa-trzy polskie kluby także o mnie pytały. Muszę się jednak zastanowić, co wybiorę. Piłka to moja pasja, ale są też inne. Interesuję się modą, kocham muzykę. Świat jest wielki i będę próbował swojej szansy. Jestem w końcu DJ-em, nagrywam własne kawałki - powiedział Cissé.
Doświadczony napastnik poważną karierę zaczynał w Auxerre, gdzie był prawdziwym łowcą bramek. Znakomite statystyki poskutkowały transferem do Liverpoolu, gdzie niestety jego kariera poważnie wyhamowała. Przyczyniła się do tego złamana w bardzo drastyczny sposób noga, po kontuzji której piłkarz nie potrafił wrócić do dawnej formy. Na swoim koncie ma jednak zdobycie Ligi Mistrzów z "The Reds".
W ciągu ostatnich dziesięciu sezonów występował aż w dziewięciu zespołach, zaliczając przy tym egzotyczną przygodę w Al-Gharafie. Sprawdził się jedynie w Panathinaikosie, gdzie w ciągu dwóch sezonów zdobył w lidze prawie 50 bramek. Kończący się sezon był dla niego trudny, gdyż w Ligue 1 zagrał jedynie w sześciu spotkaniach. Nieco lepiej poradził sobie w Pucharze Francji, w którym w trzech występach trzykrotnie pokonywał bramkarzy rywali.