Od blisko sześciu lat jesteśmy świadkami kryzysu w rosyjskim sporcie. Wszystko zaczęło się w 2014 roku podczas Igrzysk Olimpijskich w Soczi, gdy odkryto wielką mistyfikację dotyczącą badań próbek moczu sportowców. Jak się okazało, nim trafiły one do analizy, było podmieniane, stąd późniejsze negatywne wyniki na obecność niedozwolonych środków.
W 2019 roku World Anti-Doping Agency (WADA), po dogłębnym przeanalizowaniu sprawy, postanowiła zdyskwalifikować wszystkich zawodników i zawodniczki na okres czterech lat, z pewnymi odstępstwami od tej decyzji. Mianowicie, sportowy mogą brać udział w zawodach uznawanych przez fundację, ale jako neutralni gracze bez rosyjskiej flagi.
Rosja, co naturalne, nie zgadzała się z argumentacją WADA, dlatego złożyła odwołanie do Trybunału Arbitrażowego ds. Sportu w Lozannie. W listopadzie zaczęto je rozpatrywać. Przesłuchano świadków, w tym sportowców, po czym ogłoszono werdykt.
W oficjalnym komunikacie możemy przeczytać o podtrzymaniu wyroku, ale i skróceniu kary z czterech do dwóch lat. Oznacza to, że w okresie od 17 grudnia 2020 do 16 grudnia 2022 roku Rosjanie nie będą mogli bronić swojego kraju na Letnich Igrzyskach Olimpijskich w Tokio, Mistrzostwach Świata w Katarze i Zimowych Igrzyskach Olimpijskich w Pekinie.
– Mieli okazje, aby uporządkować swoje podwórko i ponownie dołączyć do globalnej społeczności antydopingowej, ale zamiast tego zdecydowali się kontynuować swoją ścieżkę oszustwa i zaprzeczania – w takich słowach werdykt skomentował Witold Bańka, szef WADA.
Tak jak przy wcześniejszej decyzji, sportowcy mogą zostać dopuszczeni do zawodów, ale nie usłyszą podczas rywalizacji hymnu swojego kraju ani nie zobaczą rosyjskiej flagi. Na ich strojach mogą za to znaleźć się barwy narodowe.
Ponadto Rosjanie nie mogą organizować ani ubiegać się o organizację żadnych dużych imprez sportowych. Od razu pragniemy wyjaśnić, że UEFA nie podlega WADA, więc jej występ na EURO 2020 oraz rozegranie kilku spotkań w Sankt Petersburgu nie są zagrożone.
Jednocześnie państwu, którego stolicą jest Moskwa, przysługuje odwołanie do Federalnego Trybunału z siedzibą w Lozannie.