Reprezentant Polski w Rzymie nie może liczyć na regularną grę. Mało tego, w tym sezonie pojawił się na boisku tylko na 90 minut w Pucharze Włoch, bo bezdyskusyjnym pierwszym golkiperem jest Alisson. W związku z tym Skorupski potrzebuje przeprowadzki przed mundialem, by zachować w kadrze Adama Nawałki funkcję trzeciego bramkarza, jaką pełnił w kwalifikacjach Mistrzostw Świata i jesiennych meczach towarzyskich.
26-latek ma za sobą dwa bardzo udane sezony na wypożyczeniu w barwach Empoli. Poskutkowało to powrotem do pierwszej drużyny Romy. W stolicy Italii okazało się, że Skorupski nie ma szans na zostanie następcą Wojciecha Szczęsnego, bo Brazylijczyk Alisson od początku rozgrywek imponuje formą i należy do najlepszych piłkarzy AS Roma.
Benevento chce pozyskać klasowego golkipera w zimowym oknie, jednak nie dysponuje wielkim budżetem. W związku z tym pierwsza wycena Romy, osiem milionów euro za polskiego bramkarza, okazała się sporym zawodem. Niewykluczone jednak, że ostatnia drużyna w tabeli Serie A podejmie próbę sprowadzenia piłkarza, choćby na zasadzie wypożyczenia do końca sezonu. Taki ruch mógłby się okazać bardzo istotny w kontekście walki o utrzymanie w najwyższej klasie rozgrywkowej.
Umowa Skorupskiego z Romą obowiązuje do 30 czerwca 2021 roku.