Andrij Łunin w wieku 24 lat zapragnął regularnej gry. Ukrainiec związał się w 2018 roku z Realem Madryt, wiedząc, że przed nim trudne zadanie przebicia się do pierwszego składu. Od tego momentu w żaden sposób nie zbliżył się do detronizacji „jedynki”.
Thibaut Courtois to zbyt mocny konkurent. Belg prezentuje się w stołecznej drużynie znakomicie. Z tego powodu na Estadio Santiago Bernabeu nikt nie myśli o sprowadzeniu mu mocniejszego rywala.
W karierze wychowanka Metalista Charków zapanowała zatem stagnacja. Owszem, ten był posyłany wcześniej na wypożyczenia, lecz od trzech sezonów nie rusza się z Madrytu. W bieżącej kampanii pojawił się między słupkami 13-krotnie. Carlo Ancelotti nie stawiał na niego nawet w rozgrywkach Pucharu Króla, które zawsze stanowiły świetną szansę dla rezerwowych bramkarzy.
Łunin poprosił zarząd Realu o odejście. „AS” podaje, że prośba zostanie najprawdopodobniej wysłuchana. Nie wiadomo tylko, na jakiej zasadzie miałby opuścić „Królewskich”.
Zeszłoroczni mistrzowie Hiszpanii rozglądają się już za ewentualnym następcą 24-latka. Realną opcję stanowi sięgnięcie do rezerw. W zespole Castilli świetne recenzje zbiera 21-letni Mario de Luis, który na poziomie trzeciej ligi zachował dwanaście czystych kont.