Kilka tygodni temu w mediach pojawiły się informacje o możliwym szybszym powrocie Zidane'a do trenowania. Szkoleniowiec żegnał się z Realem z myślą o rocznym urlopie, ale wygląda na to, że już trzy miesiące bez pracy sprawiły, iż Francuz zaczął tęsknić na swoją pracą. Nie zamierza się on spieszyć z powrotem, ale uważnie śledzi sytuację w Manchesterze United.
Tam z coraz większymi problemami zmaga się José Mourinho. Drużyna nie ma najlepszego początku sezonu. Porażka z Brighton szybko przyćmiła zwycięską inaugurację Premier League przeciwko Leicester, a menedżer popadł w konflikt z wiceprezesem Edem Woodwardem oraz zawodnikami - Paulem Pogbą i Anthonym Martialem. Ponadto, latem udzielił kilku wypowiedzi, które wywołały kontrowersje wokół jego posady.
„Daily Mail” informuje, że kluczowy będzie poniedziałkowy mecz z Tottenhamem. Jeśli w tym spotkaniu „Czerwone Diabły” nie wygrają, początkowe problemy mogą się przerodzić w kryzys, a wtedy posada Mourinho będzie poważniej zagrożona. Na ten moment szkoleniowiec nie chce odchodzić, a klubowi też nie uśmiecha się kolejna zmiana na stanowisku menedżera, ale konflikty nie wróżą niczego dobrego.
Jeśli „The Special One” zostanie zwolniony, z pewnością nie będzie to spontaniczna decyzja zarządu. Mourinho ma jeszcze pewien kredyt zaufania, lecz brytyjscy dziennikarze twierdzą, iż może się on wyczerpać raczej prędzej niż później.
Zidane miałby być idealnym kandydatem do przejęcia sterów nad ekipą z Old Trafford. Oprócz tego, że w każdej chwili mógłby objąć stanowisko, co jest dla United dużym ułatwieniem w tej trudnej sytuacji, tak z miejsca mógłby pomóc złagodzić skomplikowane relacje z Pogbą i Martialem. Obaj mieli dążyć do odejścia, choć klub chce ich zatrzymać, a „Zizou” mógłby ich przekonać do zweryfikowania swoich planów.
Dodajmy, że kwestią sporną może być... inna posada Zidane'a. Kilka tygodni temu Francuz miał się rzekomo porozumieć z Juventusem, w którym od października ma pełnić funkcję doradcy w dziale zarządzania sportowego. Jeśli informacje te zostaną potwierdzone, jego dalsza kariera trenerska, przynajmniej na razie, stanie pod znakiem zapytania.