Środkowy napastnik podpadł argentyńskiemu trenerowi niestawieniem się na obozie przygotowawczym do drugiej części sezonu i w efekcie został odstawiony od składu.
Piłkarz podczas urlopu udał się na Mauritiusa, a wobec złych warunków atmosferycznych, loty zostały odwołane. To powód jego nieobecności.
Kiedy już możliwe stało się wydostanie z wyspy, Francuz musiał się tłumaczyć pracodawcy i ostatecznie dostał zgodę na treningi.
36-latek nie był w najlepszej dyspozycji, dlatego Marcelo Gallardo zarządził oddzielne treningi, na które zawodnik się nie zgodził. To pogłębiło konflikt między panami.
Jak informuje „Marca”, topór wojenny został już zakopany. Dowodem na to jest nie tylko wspólne zdjęcie w mediach społecznościowych.
Karim Benzema ma za sobą udany tydzień i wszystkie znaki na niebie oraz ziemi mówią, że wypracował odpowiednią formę do tego, aby móc wreszcie zagrać.
Według hiszpańskiego dziennika kapitan Al-Ittihad znajdzie się w jedenastce na mecz z Al-Riyadh, który odbędzie się w niedzielę o godzinie 18:00.
„Coco” jak dotąd w koszulce saudyjskiej drużyny uzbierał 20 występów okraszonych 12 trafieniami i pięcioma asystami.
***
Trener Al-Ittihad wyjaśnił powód nieobecności w kadrze Karima Benzemy