17-latek już od kilku miesięcy wzbudza zainteresowanie największych klubów Europy. Chętne na jego sprowadzenie były między innymi Benfica, Barcelona i Real Madryt, a jego popisom w jednym z meczów szwedzkiej Allsvenskan przyglądało się aż 90 skautów. Jeszcze kilka dni temu wydawało się, że zacięty wyścig po napastnika wygrali „Królewscy”, lecz teraz nastąpił nagły zwrot w sprawie transferu „nowego Ibry”.
Redakcja sportowa „Aftonbladet” podaje, że klub nastolatka, AIK Fotboll, przyjął propozycję „Los Blancos”, jednak decyzji w sprawie przenosin do Hiszpanii nie podjął sam zawodnik. I tutaj pojawia się problem dla Realu, ponieważ Isak po konsultacji z rodziną i swoim najbliższym otoczeniem doszedł do wniosku, że najlepszym kierunkiem będzie dla niego Bundesliga, a konkretnie Borussia Dortmund.
Piłkarzowi podoba się polityka BVB wobec młodych graczy i wierzy, że będzie miał większe szanse na rozwój pod wodzą Thomasa Tuchela. Problemem może okazać się kwota transferu. Real oferował za napastnika 10 milionów euro, tymczasem Borussia oferuje 82 miliony koron, czyli nieco ponad 8,5 miliona euro. „Gnaget” biorą jednak pod uwagę wolę zawodnika i są w stanie przyjąć propozycję Niemców.
Jeśli transfer dojdzie do skutku, to Isak i tak stanie się najdroższym zawodnikiem sprzedanym z ligi szwedzkiej. Poprzedni rekord należy do Zlatana Ibrahimovicia, który przeniósł się do Ajaksu za 7,8 miliona euro.