Arka znów zwycięska. Szwoch show w Gdyni!
2016-07-29 20:00:20; Aktualizacja: 8 lat temuKapitalna forma Szwocha i dyspozycja pozostałych piłkarzy Arki przyczyniła się do drugiego okazałego zwycięstwa gdynian przed własną publicznością. Ruch próbował się odgryzać, ale samym Lipskim i Stępińskim nie zdołał wiele zdziałać.
Arka Gdynia po efektownym zwycięstwie nad Wisłą Kraków liczyła, że w starciu z Ruchem Chorzów osiągnie podobny rezultat i dopisze do swojego konta kolejne trzy punkty. Z kolei „Niebiescy” po srogim laniu zebranym od Jagiellonii Białystok zamierzali zrobić wszystko, aby w tym pojedynku zaprezentować się zdecydowanie lepiej.
Początek spotkania pokazał, że podopieczni Waldemara Fornalika nie rzucają słów na wiatr i już w 6. minucie mogli objąć prowadzenia. Kapitalnym rajdem na skrzydle popisał się Miłosz Przybecki, który dograł idealną piłkę w pole karne „Żółto-Niebieskich”, ale tam na mokrej murawie poślizgnął się Piotr Ćwielong i nie zdołał wpakować futbolówki do siatki gospodarzy.Popularne
Jak się później okazało, ta dobra akcja była zarazem pierwszą i ostatnią w wykonaniu Ruchu w pierwszej połowie, bo potem wyraźnie do głosu doszli gdynianie i zdołali swoją przewagę udokumentować w najlepszy możliwy sposób, czyli zdobycie gola. W 23. minucie ekipę Arki na prowadzenie wyprowadził Dariusz Zjawiński, który popisał się precyzyjnym uderzeniem z dystansu.
Napastnik „Żółto-Niebieskich” jeszcze przed przerwą mógł wzbogacić swój dorobek bramkowy o przynajmniej dwa gole, ale nie udało mu się wykorzystać znakomitych podań od Mateusza Szwocha z bocznych sektorów boiska i w efekcie gospodarze schodzili do szatni z tylko jednobramkowym prowadzeniem.
Te niewykorzystane sytuacje w mogły się zemścić na Arce już na początku drugiej części gry. Prosta strata na połowie Ruchu pozwoliła gościom na wyprowadzenie szybkiej kontry, którą mógł celnym strzałem zakończył Przybecki. Na szczęście dla gdynian w porę z interwencją zdążył Dawid Sołdecki.
W kolejnych minutach przewagę w posiadaniu piłki mieli chorzowianie, ale niewiele z tego wynikało. Z kolei „Żółto-Niebiescy” spokojnie czekali na swoją szansę i takową otrzymali od piłkarzy „Niebieskich”, kiedy to wzorową kontrę wyprowadzili gospodarze. Szwoch zagrał futbolówkę do Miroslava Bożoka, a ten w sytuacji sam na sam z Wojciechem Skabą nie dał żadnych szans golkiperowi Ruchu na skuteczną interwencję.
Drugie trafienie uspokoiło graczy Arki i odebrało chęci do walki piłkarzom chorzowian. Na konsekwencje takiego stanu rzeczy nie przyszło nam długo czekać, ponieważ w 82. minucie kapitalnym podaniem popisał się Szwoch. Idealnie w tempo jego zagrania wbiegł Rafał Siemaszko i ustalił wynik tego starcia.
Gdynianie w drugim meczu przed własną publicznością odnieśli drugie przekonujące zwycięstwo i na razie swoją grą pokazują, że nie zamierzają wrócić po sezonie do I ligi. Z kolei Ruch od początku rozgrywek spisuje się słabo i mimo zdobycia kompletu punktów w meczu z Górnikiem Łęczna nie można mówić o tym, że „Niebiescy” są w dobrej formie.
Arka Gdynia - Ruch Chorzów 3:0 (1:0)Bramki:
Zjawiński (23’), Bożok (68’), Siemaszko (82’)
Arka: Jałocha [3,5] - Socha [3,5], Marcjanik [3,5], Sołdecki [3,5], Warcholak [3,5] - da Silva [3,5] (85’ Błąd), Łukasiewicz [3], Sambea [3,5] (76’ Marciniak), Bożok [4] - Szwoch [4,5] - Zjawiński [3,5] (67’ Siemaszko [3,5])
Ruch: Skaba [2] - Koj [2], Cichocki [2], Grodzicki [2], Konczkowski [2,5] - Surma [2], Hanzel [2] (61’ Arak [2,5]) - Ćwielong [2,5], Lipski [3], Przybecki [3] (69’ Mazek [2,5])- Stępiński [3]
Żółte kartki: Szwoch
Sędzia: Paweł Gil (Lublin) [3,5]
Widzów: 10099
Plus meczu Transfery.info: Mateusz Szwoch (Arka Gdynia)