Biblioteka Transfery.info (5): Ibrakadabra najlepszy we wszystkim, czyli „Ja, IBRA”

2013-01-24 12:01:48; Aktualizacja: 11 lat temu
Biblioteka Transfery.info (5): Ibrakadabra najlepszy we wszystkim, czyli „Ja, IBRA” Fot. Transfery.info
Adam Flamma
Adam Flamma Źródło: Transfery.info

Czasem wystarczy jedno słowo, żeby kogoś wkurzyć. Chcecie spróbować? Zacznijcie gadać z kimś o piłce i powiedzcie: „Zlatan”. Opinie będą prawdopodobnie skrajne. A potem sięgnijcie po tę książkę i zobaczcie, czy ktokolwiek z Was miał r

To dzięki niemu wielu Szwedów dowiedziało się, że litera Z jednak w języku tego kraju funkcjonuje. To on stał się największą gwiazdą szwedzkiej i w ogóle skandynawskiej piłki. Zawsze pewny siebie, wygadany, uparty i kontrowersyjny. Czasem cwaniakuje, czasem zachwyca. Ale nigdy nie pozwala być obojętnym wobec siebie. Bo właśnie taki jest Zlatan. Takim wszyscy go widzą, być może takim chce być widziany. Jednak w swojej autobiografii widzimy nie egoistyczną i bogatą gwiazdę futbolu, a człowieka. Może nie do końca normalnego, jednak takiego, którego możemy zrozumieć. 

W opowiedzeniu historii swojego życia „Ibrę” wsparł David Lagercrantz, popularny szwedzki pisarz słynący z bardzo ostrego pióra. Obaj panowie dobrali się prawie jak w korcu maku. Co prawda od początku wiadomo było, że książka zdobędzie popularność, ale z pewnością nikt nie spodziewał się aż takiej burzy. Po pierwsze, Zlatan opisał swoje dzieciństwo. Brak miłość, głód, problemy związane z życiem dziecka emigrantów w kraju, którego kultura była odmienna od ojczyzny rodziców. Pokazał biedę, w jakiej się wychował i to, w jaki sposób dzieciństwo ukształtowało go jako człowieka. Brutalnie zdemaskował piłkarską rzeczywistość i być może jako pierwszy głośno powiedział o problemach młodych zawodników, którzy przybywają do nowego kraju i nie potrafią się porozumieć ani nie mają pieniędzy, by… kupić sobie coś do jedzenia. Z drugiej strony Ibrahimović zdradza kulisy funkcjonowania klubów, w których grał, opisuje swoje transfery oraz środowisko działaczy i agentów. Środowisko, które aż roi się od ludzi, którzy chcą naciągnąć naiwnych sportowców. Piłkarz tłumaczy się też z głupstw, jakie robił i czasem robi nadal w swoim życiu. Nie szuka usprawiedliwień, po prostu wyjaśnia. „Jestem Zlatan i już. Albo akceptujesz albo spadaj” taka mogłaby być dewiza tej książki. Ale przede wszystkim widać w niej faceta, którego życie mocno doświadczyło, a który osiągnął wiele. Nikt w niego nie wierzył, wszyscy pukali się w czoło, jak ćwiczył piłkarskie sztuczki, które podpatrywał u brazylijskich mistrzów na filmikach z Youtube’a. A teraz on jest na szczycie.
 
Wieżowiec z Amsterdamu, petarda z Turynu, rycerz Interu, zbawca Milanu, a teraz król Paryża. Ileż takich określeń można przywoływać? W każdym z nich jest wiele prawdy. Ale „Ja, IBRA” pokazuje, jak długą i ciężką drogę, pełną zwątpienia i woli walki, pokonał szwedzki geniusz, by być tam, gdzie jest teraz. Oczywiście, jak to Zlatan, wbija szpilę tym, którzy zaszli mu za skórę. Mocno dostaje się Guardioli oraz szwedzkim mediom, które były często wobec Zlatana bardzo stronnicze. Szwed prezentuje swój punkt widzenia, który w wielu przypadkach wydaje się słuszny. Znowu jego na wierzchu? Być może. Co ważne, „Ibrakadabra” mówi prostym językiem, jak do kolegów, do kumpli, z którymi siedzi na kanapie i gada o życiu. Bo nie mówi, nie opowiada. Gada o piłce, o dzieciach, o swojej partnerce. Jest szczery, czasami do bólu. 
 
W przypadku ludzi budzących tak wielkie emocje jak Zlatan Ibrahimović, czasem wręcz chciałoby się znaleźć coś, do czego można by się przyczepić. Ale w przypadku tej autobiografii ciężko coś takiego znaleźć. Bo to świetna książka, po prostu ciekawa historia, która może być również lekturą dla osób, które o futbolu nie mają pojęcia. Bije na głowę Rooneya, Giggsa, czy inne laurkowe autobiografie. Ale chyba tak już z „Ibrą” jest, że jak się za coś weźmie to musi być w tym najlepszy. Nieważne czy na boisku, czy na półce w księgarni. Bo taki jest. I takiego go kochają i nienawidzą miliony. A on dalej robi swoje. 
 
ADAM FLAMMA