De Gea myślami w Madrycie? Statystyki potwierdzają

2015-04-26 17:21:02; Aktualizacja: 9 lat temu
De Gea myślami w Madrycie? Statystyki potwierdzają Fot. Transfery.info
Mateusz Jaworski
Mateusz Jaworski Źródło: Transfery.info

David de Gea był kluczową postacią Manchesteru United przez większą część sezonu. Mało – hiszpański bramkarz był wręcz najlepszym graczem drużyny Louisa van Gaala. Był.


Punkt zwrotny w obecnych rozgrywkach stanowiło dla United zwycięstwo nad Tottenhamem (3:0). Do tego momentu pod adresem Louisa van Gaala i jego podopiecznych zewsząd płynęła krytyka – za ciągłe eksperymentowanie z ustawieniem, za wystawianie piłkarze nie na ich optymalnych pozycjach, za styl gry w fazie ataku, jak i postawę w fazie obrony. Mogłoby się więc wydawać, że obecny sezon to dla United kolejny, w którym drużyna pogrążona jest w kryzysie. Tyle tylko, że pomimo co najwyżej przeciętnej gry, „Czerwone Diabły” konsekwentnie punktowały. 


Tak prezentowała się tabela przed29 kolejką Premier League. United plasowali się na czwartej pozycji, notując podrodze m.in. serię sześciu kolejnych zwycięstw – i siedmiu wygranych w ośmiumeczach –  w listopadzie i grudniuubiegłego roku. Nieoceniony wkład w tak wysoką pozycję United miał David deGea. Znakomita postawa hiszpańskiego golkipera w okresie nie najlepszej gry Unitedmiała bezpośrednie przełożenie na zdobywane punkty.  Innymi słowy, do w szczególności de Gea trzymał Manchester w grze o czołową czwórkę.



Wspomniana wygrana z Tottenhamem była meczem, kiedy United wreszcie „zaskoczyli”. Drużyna wreszcie zaczęła prezentować się na miarę oczekiwań – w jej grze stało się dostrzegalne piętno van Gaala. Na ten własnie moment czekali wszyscy fani United. To, że nie mieliśmy w tu do czynienia z żadnym przypadkiem, United potwierdzili na Anfield, pokonując 2:1 Liverpool.

Pokonanie "Spurs" było jednakże punktem zwrotnym także dla samego de Gei. Tu jednak zwrot nastąpił w przeciwnym kierunku.

Poniżej statystyki de Gei do meczuz Tottenhamem: w 29 spotkaniach bramkarz United zachował 10 czystych kont,puszczał średnio 0.90 gola na mecz, notując średnio 2.28 udanych interwencji namecz oraz 2.54 na puszczonego gola, do tego 92% skuteczność wyjść.



Z kolei poniższa grafika to już statystykide Gei z ostatnich 5 meczów: z Liverpoolem (2:1), Aston Villą (3:1), ManchesterCity (4:2), Chelsea (0:1) oraz z Evrtonem (0:3): zero czystych kont, średnio1.6 puszczonych goli na mecz, średnio 1.2 udanych interwencji na mecz oraz 0.75na puszczonego gola, 100% skuteczność wyjść.

 



W najważniejszych statystykach deGea zanotował więc bardzo widoczny spadek: przede wszystkim brak czystego kontaw pięciu kolejnych meczach (wcześniej zachowywał je w prawie co 3 meczu), alerównież niemal dwukrotnie mniej udanych interwencji na mecz oraz ponadtrzykrotnie mniej na gola.


Spójrzmy na niektóre z bramek puszczonychw tym okresie przez de Geę.




 


Prawda, że mógł się zachować lepiej przy każdej z bramek?

W tym wszystkim ciekawe jest jeszcze jedno. Dyspozycja De Gei spadła – co jednoznacznie potwierdzają statystyki – nie ustają natomiast spekulacje o przenosinach Hiszpana do Realu Madryt. Czy jedno i drugie mają ze sobą coś wspólnego? To pytanie pozostawiam bez odpowiedzi.

MATEUSZ JAWORSKI


Statystyki i grafiki: Squawka.