Falstart z happy endem - Legia wraca z Walii z tarczą, ale bez wysoko podniesionej głowy

Falstart z happy endem - Legia wraca z Walii z tarczą, ale bez wysoko podniesionej głowy fot. Transfery.info
Szymon Podstufka
Szymon Podstufka
Źródło: Transfery.info

Mecz, który miał być formalnością i pewnie nie miał dać w ogóle żadnych odpowiedzi na temat dyspozycji mistrzów Polski, pewne jednak dał. Jeśli ta Legia Warszawa to już zespół mający walczyć o fazę grupową Ligi Mistrzów, to mamy wiele

Przed kilkoma tygodniami analizowaliśmy, na kogo może wpaść w ostatniej fazie eliminacji Legia. Wtedy nie dopuszczaliśmy do siebie w ogóle myśli, że do niej nie dojdzie. Teraz będziemy drżeć nawet o to, kogo wylosuje po walijskim Llantsanfraid. Bo jeśli taki zespół sprawia tyle problemów i zasługuje, by z mistrzem Polski prowadzić po pierwszej połowie 2:0, a prowadzi 1:0, to rywal - dajmy na to - ze Szwecji czy Izraela może przejechać się po zdobywcy podwójnej korony w Polsce. 
 
Nie mówiąc już o ostatniej fazie, w której Legia ma praktycznie zerowe szanse na rozstawienie - FC Basel czy Celtic po tej dzisiejszej przejechałby jak walec, a piłkarze warszawskiego zespolu wracaliby do kraju oszołomieni tym, co działo się na boisku, zastanawiając się, czy uprawiają ten sam sport, co rywale. Czuliśmy się dzisiaj trochę jak oglądając Polskę z Mołdawią w eliminacjach mistrzostw świata, z tym, że dzisiaj był happy end. 
 
To wszystko wyglądało jednak wyjątkowo marnie - i to w każdej formacji. Obrona była zupełnie "bez mapy" i widać, że w tej formacji brakuje zgrania i... Artura Jędrzejczyka, który dziś grał, ale w Krasnodarze z Zenitem. Postawę Dusana Kuciaka pominiemy milczeniem - kto widział ten mecz, wie doskonale dlaczego. Linia pomocy? Kuba Kosecki wyglądał na zagubionego i często bardzo niezdarnie próbował dryblować, wyraźnie brakowało mu też dynamiki z poprzedniego sezonu. Michał Kucharczyk bramkę co prawda strzelił, asystę zaliczył, jednak na pewno nie wybralibyśmy go zawodnikiem meczu. Helio Pinto - podobno świetny egzekutor stałych fragmentów gry - wpisał się w miernotę całego zespołu. 
 
Wypada - patriotycznie - mieć nadzieję, że będzie już tylko lepiej, ale czy przypadkiem nie za często mamimy się takimi złudnymi wizjami? Wisła Kraków miała już Ligę Mistrzów o krok - i to dwa razy - a wciąż jej bramy są dla nas nie do sforsowania. Mocno wierzyliśmy, że w tym roku będzie inaczej, jednak najpierw musi być lepiej w Legii, a dopiero później - lepiej w europejskich pucharach. 
Więcej na temat: Legia Warszawa Liga Mistrzów

Zobacz również

Relacje transferowe na żywo [LINK] Relacje transferowe na żywo [LINK] Karim Benzema chce zmienić klub Karim Benzema chce zmienić klub OFICJALNIE: Kapitan Ruchu Chorzów mówi „pas” [WIDEO] OFICJALNIE: Kapitan Ruchu Chorzów mówi „pas” [WIDEO] Górnik Zabrze z pierwszym letnim transferem [OFICJALNIE] Górnik Zabrze z pierwszym letnim transferem [OFICJALNIE] Thomas Tuchel rozpoczyna „luźne rozmowy” z nowym klubem Thomas Tuchel rozpoczyna „luźne rozmowy” z nowym klubem Jest porozumienie w sprawie transferu Ethana Mbappé. Zaplanowano testy medyczne Jest porozumienie w sprawie transferu Ethana Mbappé. Zaplanowano testy medyczne „Ta oferta nie jest bujdą”. Marek Papszun jednak nie dla Rakowa Częstochowa?! „Ta oferta nie jest bujdą”. Marek Papszun jednak nie dla Rakowa Częstochowa?! Vincent Kompany łączony z gigantem pomimo spadku z Premier League Vincent Kompany łączony z gigantem pomimo spadku z Premier League Nie tylko Josué odejdzie z Legii Warszawa. Przedłużenia nie będzie Nie tylko Josué odejdzie z Legii Warszawa. Przedłużenia nie będzie

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy