Kobiecym okiem na piłkę

2015-04-30 20:22:23; Aktualizacja: 9 lat temu
Kobiecym okiem na piłkę Fot. Transfery.info
Błażej Bembnista
Błażej Bembnista Źródło: Transfery.info

W mediach zajmujących sie piłką nożną rzadko można przeczytać opinie kobiet. Tym wywiadem postaram się przełamać pewne stereotypy dotyczące płci pięknej, która lubi oglądać mecze. Okazuje się, że nie wszystkie patrzą tylko na wygląd, a

W męskim świecie piłki nożnej coraz częściej można natrafić na kobiety. Przedstawicielki płci pięknej interesują się meczami z równie wielką uwagą co mężczyźni, często zaskakując swoich kolegów wiedzą i rozeznaniem w temacie. Poznałem kilka pań, które poza typowo kobiecymi rozrywkami lubią zasiąść sobie przed telewizorem i obejrzeć ważne spotkanie.


Wokół kibicowania kobiet powstało wiele mitów. Wielu mężczyzn uważa, że fryzury i wygląd piłkarzy są dla pań bardziej interesujące od przebiegu spotkania. Sami jednak zwracamy uwagę na urodę aktorek czy piosenkarek, kiedy oglądamy filmy lub teledyski muzyczne. Bardzo niepokojące stało się zjawisko mody na pewnych zawodników, którzy stali się wręcz idolami gimnazjalistek, na wzór Justina Biebera czy One Direction. Dziwne fanpage na Facebooku, wyznania miłości czy pisanie opowiadań, w którą główną rolę gra Marco Reus są chyba dzisiejsza wersją zabaw w dom czy kuchnię, wierzę, że z tego się wyrasta.  


Osobiście znam całkiem sporą grupę pań, które rzeczywiście żyją futbolem i mają na jego temat sporą wiedzę. Wiele z nich piszę teksty na strony sportowe, jest zatrudniona w klubach czy po prostu lubi wypowiadać się na tematy sportowe, mając oczywiście odpowiednią wiedzę. Przykładem jest moja rozmówczyni, Anna, która od najmłodszych lat pasjonuje się sportem. Piłka zajmuje ważne miejsce w jej życiu, lecz poza nią ma też szereg innych zainteresowań, takich jak muzyka, historia (ze szczególnym uwzględnieniem Armenii), polityka i stosunki społeczne.


Na początek nie może zabraknąć standardowego pytania. Skąd u Ciebie zainteresowanie piłką nożną?


To jest pytanie, na które nigdy nie byłam w stanie znaleźć jednoznacznej odpowiedzi. Nie było żadnego momentu przełomowego, meczu czy zawodnika, który w szczególny sposób przekonał mnie do tej dyscypliny. Czasami jako dziecko oglądałam mecze z tatą czy wujkiem i powoli wkręcałam się w temat – zaczęłam więcej z tego rozumieć oraz sama się tym interesować.


Przez lata trenowałaś koszykówkę. Z moich obserwacji wynika, że dziewczyny uprawiające jakąkolwiek dyscyplinę również pasjonują się innymi sportami. Czy to słuszna teza?


Na pewno sympatia czy przyzwyczajenie do aktywności fizycznej ma wpływ na zamiłowanie do innych dyscyplin sportowych. Pomaga to w jakiś sposób zrozumieć pewne mechanizmy czy okazać większe zrozumienie dla kogoś, kogo później oglądamy w telewizji lub na żywo.


Kiedy kobieta wyjawia, że lubi sobie obejrzeć mecz od razu wzbudza podziw i szacunek swoich kolegów. Ten mit sprawdza się w rzeczywistości?


Sprawdza się tylko jeśli jesteś w ''piłkarskim'' towarzystwie, a że to zdarza się z roku na rok rzadziej... Na pewno mężczyźni reagują raczej pozytywnie. Na początku z niedowierzaniem czy wręcz kpiąco, ale na szczęście szybko można im udowodnić że interesuje Cię coś więcej, niż uroda piłkarzy. Wszyscy chłopcy interesują się piłką, szkoda że większość z nich bardzo pobieżnie. To jak stereotyp gotujących kobiet, większość potrafi, ale średnio i ma tylko kilka potraw, które potrafi przyrządzić.


Z drugiej strony wiele kobiet znających się na piłce przyznaje, że piłka “to ich jedyna prawdziwa miłość” i żaden mężczyzna nie ma u nich szans. Przyznam, że to nieco dziwne rozumowanie.


Ja też zupełnie się z nim nie zgadzam. Jest to moja pasja, jedna z tych najważniejszych, ale też nie jedyna. Na pewno ciężko żyłoby mi się z kimś, kto ZUPEŁNIE nie rozumie czy nawet gardzi moimi emocjami, jakie przeżywam podczas meczu Ligi Mistrzów. To jedyna sytuacja, gdzie piłka wygrałaby z moją potencjalną sympatią.


Kobiety raczej nie kopią piłki po orlikach czy niższych ligach (są rzecz jasna wyjątki). Czy to, że większość z nich nie ma jakiegokolwiek kontaktu z grą może wpłynąć na ich postrzeganie tej dyscypliny?


Na pewno ma to wpływ, zwłaszcza dla tych, które w ogóle nie miały kontaktu ze sportem. Najzwyczajniej w świecie ciężej im będzie rozumieć pewne zachowania, mogą je postrzegać w kategorii: czarne – białe czy przesadzać w kwestii oceny pewnych zagrań. Takie kobiety na przykład nie wiedzą o tym, jak emocje jak mogą wpływać na pewność siebie zawodnika lub nie mają świadomości, że nie wszyscy piłkarze ''widzą'' wszystko na boisku.


Przejdźmy do części stricte piłkarskiej. Oglądasz wszystkie mecze, które możesz, czy masz jakieś konkretne sympatie?


Na mecze mam dużo mniej czasu niż kiedyś, ale oglądam wszystkie większe imprezy, Ligę Mistrzów i Ligę Europejską. Śledzę też Bundesligę i Premier League. Zwracam tez uwagę na ważniejsze mecze czy wyniki w innych ligach.


Twoją ulubiona drużyna z ligi niemieckiej jest Borussia Dortmund. Od kilku lat uważnie śledzisz losy ekipy z Signal Iduna Park. Co się z nią stało w tym sezonie?


Pewnie nikt kto nie jest, bądź nie był wewnątrz tego klubu nie jest w stanie tego stwierdzić. Wydaje mi się, że na jej obecną postawę wpłynęła kombinacja wielu czynników: średnio trafionych transferów i małego wypalenia Kloppa. Nie można też zapomnieć o kontuzjach, które dziesiątkowały zespół. Na początku sezonu Kirch pokazywał się ze świetnej strony, co ukróciły właśnie problemy ze zdrowiem.


Thomas Tuchel przedstawiany jest w mediach jako “drugi Klopp”. Jego nominacja na nowego szkoleniowca BVB jest według wielu kibiców najlepszym wyborem dla dortmundzkiego klubu, ale w samych Niemczech wiele osób jest bardzo niezadowolonych z tego faktu. Czy to żal za “dobrym wujkiem Jurgenem”, czy rzeczywiście były trener FSV Mainz to dyktator, któremu nie można się sprzeciwiać?


Według mnie, odsunięcie Kloppa to dobre posunięcie. Jak sprawdzi się Tuchel, nie wie jeszcze nikt, ale Watzke i Zorc nie mogli na ten moment wybrać ciekawszego nazwiska. Wydaje mi się, że pewien rygor i uporządkowanie może Borussii wyjść na dobre. Jednak to wszystko będziemy mogli dopiero ocenić za jakiś czas, gdyż nikt tak naprawdę nie wie co siedzi w głowie nowego trenera i jaki ma pomysł na tę drużynę.


Nawiązując do głównej tematyki portalu - jakie ruchy transferowe powinny zostać dokonane przez duet Hans-Joachim Watzke/Michael Zorc w letnim oknie?


W tym momencie wszystko zależy od nowego trenera i jego planów. Nie wyrzucałabym pół składu na ''dzień dobry'', na pewno Tuchel musi popracować z każdym z zawodników by ocenić i sprawdzić ich przydatność dla zespołu. Może z niektórych uda się wyciągnąć więcej, niż potrafił Jurgen Klopp. Wiele wskazuje na to, że zespół będzie budowany na ''młodych-zdolnych''. W tej sytuacji dobrym rozwiązaniem będzie sprowadzenie Geisa za Gundogana. Warto pomyśleć o bramkarzu, choćby w roli zmiennika dla Langeraka. Kolejnym priorytetem wydaje się być zakup napastnika z prawdziwego zdarzenia. Rozejrzałabym się za młodym i perspektywicznym lewym obrońcą, tak jak wiele osób wskazałabym na Abdula Rahmana Babę.


Zapewne interesujesz się też tym, co dzieje się na polskich boiskach. Legia znowu mistrzem?


Wiele na to wskazuje i jeśli chodzi o puchary, to chyba dla polskiej piłki najlepsze rozwiązanie. Chodzi o konsekwencje. Gra Legii nie jest zachwycająca, ale jeśli Lech nie pokrzyżuje jej szyków, to powinno to wystarczyć do obrony tytułu.


Plany kadrowe Legii są szeroko komentowane przez kibiców. Nowy kontrakt dla “Sagana” nie jest raczej wymarzonym ruchem. Co powinna zrobić Legia, oczywiście poza pilnowaniem regulaminu, by po 20 latach powrócić do Ligi Mistrzów?


W mediach pojawiły się informacje, że kontraktu dla ''Sagana'' prawdopodobnie nie będzie, lecz czytałam też doniesienia, że pozostanie on w Legii na kolejny rok. Możemy teraz tylko gdybać, czy Legia w tamtym sezonie była już wystarczająco przygotowana, co by się stało, gdyby nie sytuacja z Celtikiem. Na pewno wyzwoliła ona w piłkarzach warszawskiego klubu sportową złość, co było widać w meczach Ligi Europy. Ważne jest też doświadczenie, którego zawodnicy nabrali w kolejnych eliminacjach. Na pewno nie robiłabym tutaj wielkiej rewolucji, prostą receptą jest nie stracić wiele z tego co jest teraz, a jeszcze się wzmocnić. Myślę, że należy zakupić nowych graczy na boki obrony. To okno to też prawdopodobnie najlepszy moment do opuszczenia klubu przez Michała Żyro, którego wypadałoby zastąpić z nawiązką.

Więcej na ten temat: