Kto po Wieczorku? Kandydaci na prześwietleniu

2014-03-10 19:28:22; Aktualizacja: 10 lat temu
Kto po Wieczorku? Kandydaci na prześwietleniu Fot. Transfery.info
Szymon Podstufka
Szymon Podstufka Źródło: Transfery.info | 90minut

- Idziemy na mistrza - deklarowała przed wiosną tego sezonu prezydent Zabrza, Małgorzata Mańka-Szulik. Że były to zapowiedzi bardzo mocno życzeniowe, widzimy już teraz, gdy z walki o "majstra" z Wieczorkiem robi się próba ratowania ósemki.

Kto zostanie ratownikiem - tego dowiemy się już w środę. Kandydatów podobno było trzech, dzisiaj wątpliwości odnośnie jednego, tego najmniej popularnego wśród kibiców rozwiał nowy prezes klubu z Zabrza, Zbigniew Waśkiewicz: 
 
- Do środy nie chcę ujawnić nazwiska nowego trenera. To także prośba samego szkoleniowca, który na razie chce mieć spokój. Mam nadzieję, że do czasu oficjalnej prezentacji nikt się nie dowie, kto to jest. Mogę tylko zdradzić, że nie będzie to Edward Lorens, którego nazwisko pojawiło się w spekulacjach medialnych.
 
Zostaje więc dwójka kandydatów. Z tym, który od środy będzie trenował "Górników", prezes podobno już się dogadał. Wróble (i większość mediów) od niedzieli ćwierkają, że będzie to ktoś z duetu Jan Urban - Waldemar Fornalik.
 
Wydaje nam się, że opcja pierwsza jest najbardziej możliwa, ze względu na to, że - jak mówi prezes - dogadali się bez problemów. A to dlatego, że Urban jest z klubem z Zabrza bardzo mocno związany emocjonalnie, był przecież jego zawodnikiem. A Fornalik trenował przecież największego rywala Górnika, "Niebieskich" z Chorzowa.
 
Przyjrzeliśmy się jednak obydwu medialnym faworytom i ich ostatnim trzech podejściom do trenerki klubowej w Polsce. Urban ostatnio pracował w warszawskiej Legii, która ze względu na potencjał klubowy nie będzie miarodajna względem mającego spore problemy organizacyjne i finansowe Górnika. Ale już krótki okres w Bytomiu czy dłuższy w Zagłębiu, które nie należy do najłatwiejszych zespołów do prowadzenia, może nam coś o nim powiedzieć.
 
---
 
JAN URBAN W LEGII WARSZAWA (30. MAJA 2012 - 19. GRUDNIA 2013)
 
 
Urbana w Legii nie zwolniono bynajmniej za wyniki na krajowym podwórku, bo te osiągnął z "Wojskowymi" znakomite - w 51 meczach wypracował sobie 15-punktową przewagę nad drugim w tym samym okresie Lechem i aż 29-punktową nad Górnikiem Nawałki (a także Zająca i Wieczorka, ale jadącego wciąż na lotniczej zatankowanej przez obecnego selekcjonera). Poszło podobno o "wizję rozwoju klubu", która nie była zgodna z wizją pozostałych osób liczących się na Pepsi Arenie. Jego Legia momentami grała nieosiągalnie dla ligowych rywali, zdobywając średnio nieco ponad 2 bramki na mecz. 
 
Średnia zdobytych punktów: 2,16 na mecz
 
JAN URBAN W ZAGŁĘBIU LUBIN (10. MARCA 2011 - 30. PAŹDZIERNIKA 2011)
 
 
Gdy Urban przychodził do Zagłębia, prezes Jerzy Koziński powiedział: "potrzebowaliśmy nowego impulsu dla rozwoju naszej drużyny". "Miedziowi" znajdowali się wtedy na 12. miejscu w lidze, mając tylko trzy punkty przewagi nad Arką Gdynia. Spadek wydawał się być zbyt dużym zagrożeniem, dlatego też zdecydowano się właśnie na JU. Do końca sezonu lubinianie zanotowali malutki skok jakościowy, bo w 13 kolejek zdobyli 19 punktów (po pierwszych siedemnastu mieli ich 20) i skończyli rozgrywki na 11. pozycji, z 11-punktową przewagą nad spadkowiczem z Gdyni. 
 
Nie był to może wynik wymarzony, ale Urban został na kolejny sezon. Wytrwał na swoim stołku do końca października, kiedy to nowy prezes, Marek Bestrzyński wypowiedział na specjalnej konferencji prasowej słowa bardzo podobne do tych swojego poprzednika: "drużyna potrzebuje nowego impulsu i mamy nadzieję, że przyjdzie on wraz z nowym szkoleniowcem". Byłego piłkarza między innymi Osasuny zastąpił Pavel Hapal, zastając swój nowy zespół na fatalnym, 15. miejscu, z jedynie dwoma zwycięstwami - z ŁKS-em Łódź i Koroną Kielce.
 
Średnia zdobytych punktów: 1,21 na mecz
 
JAN URBAN W POLONII BYTOM (29. PAŹDZIERNIKA 2010 - 10. GRUDNIA 2010) 
 
 
W Bytomiu Urban chyba nawet nie zdążył się rozpakować, bo Polonię poprowadził tylko w pięciu ostatnich meczach jesieni 2010. Zanotował jednak świetne - jak na ten zespół - wyniki. Najpierw z przytupem przywitał się z kibicami, dając im 4 punkty na wyjazdach do Cracovii i w prestiżowych derbach z Górnikiem, a później już w Bytomiu ogrywając Arkę. Na koniec zmierzył się z Lechem i Legią i przegrał obydwa spotkania po zaciętej walce po 0:1, co ujmy z pewnością mu nie przynosi.
 
Średnia zdobytych punktów: 1,4 na mecz
 
---
 
WALDEMAR FORNALIK W RUCHU CHORZÓW (27. KWIETNIA 2009 - 10. LIPCA 2012)
 
 
Nie bez powodu o Fornaliku mówiono w Chorzowie "Waldek King". Takiego trenera w Ruchu pewnie długo by nie było, gdyby zespołu "Niebieskich" nie objął ostatnio Jan Kocian, polski David Copperfield. Ale nie należy zapominać, że Fornalik w znacznie dłuższej perspektywie czynił cuda przy Cichej, wcale nie mając jakichś znacznie lepszych warunków czy zawodników. Trafił mu się oczywiście taki Artur Sobiech, czy duet Piech - Jankowski, bez którego o dobre wyniki byłoby trudniej, ale czy tylko tym będziemy "usprawiedliwiać" to, że Ruch w okresie pracy Fornalika był lepszy od pompowanej wielkimi pieniędzmi Polonii Warszawa, mistrza z Wrocławia, a nieznacznie gorszy od wielkich Legii, Lecha i Wisły. Klubowo - jeden z największych cudotwórców polskiej piłki ostatnich lat. Gdyby to on został szkoleniowcem Górnika, nie możemy wykluczyć, że sporo zmieni się na lepsze, materiał ludzki ma przecież o podobnym potencjale do tego "Niebieskiego".
 
 
Średnia zdobytych punktów: 1,62 na mecz
 
WALDEMAR FORNALIK W WIDZEWIE ŁÓDŹ (2. CZERWCA 2008 - 9. STYCZNIA 2009) I POLONII WARSZAWA (23. PAŹDZIERNIKA 2006 - 29. PAŹDZIERNIKA 2007)
 
 
 
Te dwa kluby Fornalik prowadził na zapleczu Ekstraklasy, jednak zarówno z Polonią, jak i z Widzewem pokonywał konkurencję. A ta w tamtym okresie wcale nie była najsłabiej obsadzone - "Waldek King", zanim został koronowany, był lepszy od pokutujących w 1. lidze Zagłębia i Korony, czy później od Lechii, Piasta, Śląska i Podbeskidzia, które jeden po drugim awansowały do Ekstraklasy. No, ale trzeba też powiedzieć, że jak na warunki pierwszoligowe, i w Polonii, i w Widzewie, Fornalik miał u siebie spory zastęp ogranych w Ekstraklasie piłkarzy.
 
W Widzewie wyglądało to tak:
 
 
Natomiast w Polonii tak:
 
 
Średnia zdobytych punktów (Widzew): 2,00 na mecz
 
Średnia zdobytych punktów (Polonia): 1,89 na mecz
 
---
 
W zasadzie - kimkolwiek by ten nowy trener nie był, poprzeczki nie będzie mieć postawionej zbyt wysoko...
 
 

Górnik Zabrze z Ryszardem Wieczorkiem u sterów; średnia zdobytych punktów: 0,89 na mecz
 
Jeśli tylko Górnik Fornalika bądź Urbana będzie miał jakąkolwiek tożsamość i styl, już będzie lepiej. Problemem może być tylko i wyłącznie terminarz, który nie wygląda najlepiej. Górnik zagra u siebie z Pogonią, następnie na wyjeździe ze Śląskiem, u siebie z Jagiellonią, na wyjeździe z Cracovią i na samym finiszu sezonu zasadniczego - u siebie z Lechem. Wydaje się, że 5-6 punktów zapewni zabrzanom pobyt w grupie mistrzowskiej (choć na przykład mecz z Lechią, obecnie dziewiątą, będzie pewnie z gatunku tych o sześć punktów). A tam czekają kolejne ciężkie spotkania i kolejni trudni rywale.
 
 
Źródło tabel i składów: 90minut.pl