Młode talenty: cz. 112 [Harry Wilson]

2013-10-12 14:00:21; Aktualizacja: 11 lat temu
Młode talenty: cz. 112 [Harry Wilson] Fot. Transfery.info
Dawid Kurowski
Dawid Kurowski Źródło: Transfery.info

W ostatnim czasie na Wyspach najgłośniej jest o Adnanie Januzaju, który przebił się do składu Manchsteru United. Nie można jednak zapominać o Harrym Wilsonie. Szesnastolatek dostał ostatnio powołanie do seniorskiej reprezentacji Walii.

Pobije rekord Bale’a?
 
Walijczycy ostatnio zastanawiają się czy wychowanek Liverpoolu pobije rekord Garetha Bale’a. Gwiazdor Realu Madryt zadebiutował w reprezentacji kraju w wieku szesnastu lat i 315 dni. Harry Wilson w dniu dzisiejszym ma szesnaście lat i 203 dni, co daje mu jeszcze trochę czasu na przebicie najdroższego piłkarza globu.
 
Wczoraj z Macedonią nie wystąpił, ale nic straconego, bo we wtorek Walia zagra jeszcze jedno spotkania. Tym razem z Belgią. Rywale mają już pewny awans po tym jak pokonali Chorwatów po dwóch golach Lukaku i niewykluczone, że w tym spotkaniu zadebiutuje Harry Wilson.
 
Prawoskrzydłowy z Anfield nie uniknął porównań do gracza „Królewskich”. Mimo, że w seniorskiej piłce nie rozegrał jeszcze ani jednego spotkania, to już mówi się, że może zrobić podobną karierę do wychowanka Southampton. To pocieszające dla walijskich kibiców ostatnio zaskoczonych wiadomością o zakończeniu reprezentacyjnej kariery przez Craiga Bellamy’ego.
 
„Król akademii Liverpoolu”
 
Do miasta Beatlesów Wilson trafił mając osiem lat z rodzinnego Wrexham w 2005 roku. Szybko przechodził kolejne szczeble akademii i już jako piętnastolatek, grywał w rozgrywkach U-18. Debiut zaliczył w spotkaniu z Sunderlandem kiedy zastępował Kristoffera Patersona. Do końca sezonu wystąpił jeszcze pięciokrotnie i zdobył dwie bramki. To imponujący wynik jak na piętnastoletniego chłopaka.
 
Mniej więcej w tym samym czasie odbywały się eliminacje Mistrzostw Europy U-17. W trzech spotkaniach zdobył trzy bramki, czym zaimponował selekcjonerowi seniorskiej reprezentacji Chrisowi Colemanowi. Dzięki tamtym występom, zawodnik dostał w ubiegłym tygodniu powołanie do dwudziesto-trzy osobowej kadry. Przyczynił się do tego również szpital jaki mógłby założyć sztab szkoleniowy Walii, ponieważ aż dziesięciu reprezentantów jest kontuzjowanych i trzeba było ich zastąpić. Zyskał na tym między innymi Harry Wilson.
 
Obunożny zawodnik mimo, że jest głównie prawoskrzydłowym może bez problemu występować na obu flankach. Ma  świetny przegląd pola, szybkość, genialną technikę ciąg na bramkę i dużą skuteczność strzałów. Przez kibiców Liverpoolu został wybrany „Królem akademii” pokonując między innymi świetnie rokującego Ryana Kenta i ściągniętego z MK Dons w wieku piętnastu lat za milion funtów Seyi Ojo. 
 
Harry Wilson to zawodnik, który uwielbia penetrować przestrzeń pomiędzy bocznym obrońcą i stoperem, by później zaskoczyć bramkarza strzałem po długim rogu. Trochę w stylu młodego Lionela Messiego. Zresztą zobaczcie sami jakim uderzeniem popisał się w meczu ze Stoke City.
 
 
Obecny sezon
 
Mimo tego, jakie zamieszanie nie tylko w Liverpoolu, ale i w Walii wywołało powołanie dla filigranowego skrzydłowego, to ciężko sobie wyobrazić, by swój seniorski debiut zaliczył w spotkaniu kadry. W obecnych rozgrywkach Harry Wilson to podstawowy zawodnik drużyny do lat osiemnastu, raz wszedł na boisko również w spotkaniu z Southampton rozgrywanego w ramach rozgrywek rezerw Premier League.
 
Niewątpliwie jest to obecnie jeden z największych talentów w szkółce „The Reds”, ale teraz potrzeba wiele cierpliwości i czasu, by z talentu stał się wielkim graczem. Kto wie, możemy faktycznie mieć do czynienia z nowym Bale’em? Nie można jednak nakładać na niego odpowiedzialności, której może nie unieść tak młoda osoba.