Na jakie transfery jeszcze czekamy? 21 potencjalnych ruchów w ostatnich dniach zimowego okna

2020-01-27 19:49:59; Aktualizacja: 4 lata temu
Na jakie transfery jeszcze czekamy? 21 potencjalnych ruchów w ostatnich dniach zimowego okna
Norbert Bożejewicz
Norbert Bożejewicz Źródło: Transfery.info

Rozpoczął się ostatni tydzień tegorocznego zimowego okienka transferowego. Jakich jeszcze ruchów możemy się spodziewać w nadchodzących dniach? Na które roszady czekamy najbardziej?

Przedstawicieleklubów z najmocniejszych lig europejskich mają niewiele czasu na dopięcieformalności związanych z uzupełnieniem lub wzmocnieniem swoich zespołów nadrugą część trwających rozgrywek.

Z tego teżpowodu muszą przyspieszyć swoje działania na rynku i być może sięgnąć głębiejdo kieszeni, aby zrealizować swoje wymarzone transfery.

Myspodziewamy się jeszcze wielu ciekawych transakcji i dlatego prezentujemyponiżej zestawienie pewnych, prawdopodobnych lub wciąż możliwych transakcji,które mogą zostać dopięte w nadchodzących dniach.

***

Na szczycielisty naszych spodziewanych transferów umieściliśmy naturalnie osobę Krzysztofa Piątka. Reprezentant Polskistracił swoją mocną pozycję w Milanie po sprowadzeniu Zlatana Ibrahimovicia iteraz szuka najlepszej dla siebie drogi ucieczki z drużyny „Rossonerich”.

Władzewłoskiego klubu nie zamierzają na siłę zatrzymywać środkowego napastnika wswoich szeregach i jednocześnie liczą na to, że odzyskają sporą część sumyzainwestowanej przed rokiem w jego pozyskanie z Genoi. Ekipa z San Siro mają nadzieję, że definitywne rozstanie teraz lub w przyszłości pozwoli im zainkasować 30milionów euro za 24-letniego zawodnika.

Obecnie największądeterminacją w walce o Piątka wykazuje się Tottenham, który oczekuje,że polski napastnik wypełni w szeregach „Kogutów” lukę po kontuzjowanym HarrymKane’ie.

W tymprzypadku nie można również wykluczyć faktu, że klub z Londynu zdecyduje sięostatecznie sięgnąć po inną opcję w postaci Williana José z Realu Sociedad. Drużyna z Premier League ma jednakspory problem z wypracowaniem zadowalającego porozumienie z dotychczasowympracodawcą Brazylijczyka. Gdyby udało im się je ostatecznie osiągnąć, towówczas reprezentant „Biało-Czerwonych” mógłby jeszcze liczyć na angaż w Chelseaczy Romie, które uważnie przyglądają się sytuacji związanej z najbliższąprzyszłością Piątka.

***

Ewentualnytransfer naszego napastnika z Włoch do Anglii nie jest naturalnie jedyną spodziewanątransakcją pomiędzy zespołami z obu wymienionych krajów w nachodzącym czasie.

Pod tymwzględem bezapelacyjnie prym w ostatnich miesiącach wiedzie Inter Mediolan. „Nerazzurri”zakontraktowali już trzech zawodników Manchesteru United i wiele na towskazuje, że dołączą do nich już wkrótce pomocnik Tottenhamu oraz napastnikChelsea.

Pierwszym znich jest Christian Eriksen. Duńczykprzechodzi już obligatoryjne testy medyczne i dopełnia ostatnie formalnościzwiązane ze swoją definitywną przeprowadzką na Stadio Giuseppe Meazza.

Poza nimszeregi Interu ma zasilić także OlivierGiroud. W jego przypadku na finalizację operacji będzie trzeba jeszczepoczekać przynajmniej kilkanaście godzin.

***

Wymienionewyżej potencjalne lub prawdopodobne ruchy transferowe mogą pochłonąć pewną sumępieniędzy, ale żaden z nich nie jest w stanie zagrozić ewentualnemu pozyskaniu Bruno Fernandesa przez Manchester United.

„CzerwoneDiabły” zabiegają już jakiś czas o usługi portugalskiego pomocnika i nie chcąprzystać na żądania przedstawione przez Sporting. Klub z Old Trafford może niemieć jednak wyboru i będzie musiał zaakceptować warunki ekipy z Lizbony, jeżelichce w dalszej części trwających rozgrywek liczyć się w grze o zajęcie jednegoz czołowych miejsc w tabeli Premier League oraz zwycięstwo w Lidze Europy.

Równie dużądeterminacją na rynku transferowym wykazują się władze Atlético Madryt,Flamengo Rio de Janeiro i Barcelony.

Pierwszy zwymienionych zespołów starał się usilnie doprowadzić do zimowego transferu zudziałem Edinsona Cavaniego.Świadomi tego stanu rzeczy byli przedstawiciele Paris Saint-Germain. Drużyna zFrancji chciała wykorzystać ten fakt i liczyła na to, że zarobi całkiem ogromnąsumkę na odejściu zawodnika, który za pół roku opuściłby klub na zasadziewolnego transferu. Wiele na to wskazuje, że ekipie z Parc des Princes nie udałosię wywalczyć wymarzonej kwoty za doświadczonego napastnika i ten opuści PSG zarozsądną kwotę dla „Los Rojiblancos”.

Z koleizespół z Brazylii zabiegał bardzo mocno o Gabigola.Środkowy napastnik wykazywał się przez ostatnie dwanaście miesięcy bardzo wysoką skutecznością w drużynie z Riode Janeiro i ta podjęła stosowne kroki zmierzające do jego wykupienia z Interu.Klub z Mediolanu liczył, że poważne zainteresowanie 23-latkiem wykażą bogatszeekipy. Nic takiego nie miało jednak miejsca i dlatego Brazylijczyk wnadchodzących dniach wróci do Flamengo, ale tym razem na zasadzie transferudefinitywnego.

Natomiast „DumaKatalonii” została w ostatnich tygodniach zmuszona do znalezienia następcykontuzjowanego Luisa Suáreza i wytypowała do pełnienia tej roli Rodrigo Moreno z Valencii. FC Barcelonama jednak spore trudności z przekonaniem „Nietoperzy” do sprzedaży ichzawodnika, ale wciąż nie traci nadziei i liczy na szczęśliwe rozwiązanie sprawytransferu Hiszpana.

***

Wymienieni wyżej Brazylijczyk oraz Urugwajczyk w przypadku pozostania w swoich obecnychzespołach mieliby spore problemy z regularnym pojawianiem się na boisku,dlatego nadchodząca dla nich zmiana pracodawcy jest swego rodzaju wybawieniem ztrudnej sytuacji.

W podobnympołożeniu znajduje się także kilku innych ciekawych zawodników takich jak Thomas Lemar, Matteo Politano, Emre Canczy Lucas Paquetá.

Pierwszy znich liczy na to, że szereg jego niepowodzeń związanych z pobytem w AtléticoMadryt skończy się wraz z jego przeprowadzką do Arsenalu.

Z koleidrugi był przed kilkoma dniami już jedną nogą w Romie. Wymiana z udziałem skrzydłowegoupadła jednak na ostatniej prostej po tym, jak Inter Mediolan zrezygnował zzakontraktowania Leonardo Spinazzoli. „Giallorossi” mogli jeszcze powalczyć osprowadzenie 26-latka na innych zasadach, ale dość niespodziewanie do walki ojego względy włączyło się Napoli. Ekipa ze Stadio San Paolo przedstawiła zaniego na tyle atrakcyjną ofertę, że „Nerazzurri” postanowili ją zaakceptować.

Najbardziejrozchwytywany z całej wymienionej czwórki jest Emre Can. Środkowy pomocnik niewidnieje już od pewnego czasu w planach Maurizio Sarriego, ale mimo to Juventusżąda za niego blisko 30 milionów euro. Żadna z zainteresowanych drużyn nie chcewyłożyć za niego takiej sumy, ale wiele na to wskazuje, że najbliżej spełnieniaoczekiwań „Starej Damy” jest Borussia Dortmund.

NatomiastPaquetá jest już od kilku tygodni przymierzany do Paris Saint-Germain, gdziewielki fanem jego talentu jest dyrektor sportowy - Leonardo, który… sprowadził go nie tak dawno doMilanu. Rodak ofensywnego gracza chce z nim ponownie nawiązać współpracę iwierzy w to, że stanie się jednym z ważnych ogniw zespołu prowadzonego przezThomasa Tuchela. Na chwilę obecną w mediach nie pojawiają się żadne konkrety natemat ewentualnego transferu Brazylijczyka, ale nie możemy naturalnie wykluczyć,że rozmowy w sprawie jego przenosin do Francji znajdują się na zaawansowanymetapie.

***

W ostatnichdniach zimowego okienka transferowego przygotowani do zmiany pracodawcy musząbyć także tacy gracze jak Suso, Paco Alcácer, Mattia De Sciglio, LayvinKurzawa, Hatem Ben Arfa, Carles Pérez, James Rodríguez czy YannickCarrasco.

Pierwszadwójka mocno liczy na to, że w przeciągu kilkunastu najbliższych godzin zakotwiczyw rodzimym kraju, gdzie miałaby kontynuować swoją przygodę z futbolem w barwachSevilli oraz Valencii.

Dalsi wkolejności Włoch i Francuz mają z kolei zamienić się miejscami pracy. DeSciglio ma przeprowadzić się do PSG, a Kurzawa do Juventusu. Media w obukrajach uważają, że sprawa wymiany z ich udziałem jest już w zasadzieprzesądzona.

NatomiastBen Arfa jest łączony z szeregiem zespołów od kilku miesięcy. Pomocnikznajdujący się na bezrobociu od lipca nie związał się do tej pory z żadnymklubem, ale wkrótce może, a nawet powinno ulec to zmianie, ponieważ hiszpańscydziennikarze są przekonani, że doświadczony zawodnik dołączy do RealuValladolid.

Jeszczebardziej prawdopodobny wydaje się transfer z Carlesa Péreza, który miał dać sięprzekonać władzom Romy do kontynuowania kariery na Stadio Olimpico, gdziebędzie miał szansę odgrywać ważniejszą rolę niż w Barcelonie.

Większywpływ na wyniki osiągane przez swój zespół chciałby mieć także James Rodríguez.Kolumbijczyk nie należy jednak do ulubieńców Zinédine Zidane i jest otwarty nazmianę pracodawcy. Real Madryt też chciałby się pozbyć go z listy płac, alechce za niego otrzymać rozsądną cenę. Takową może zdecydować się wyłożyć wnajbliższych dniach Arsenal lub Everton.

I został namYannick Carrasco. Belg pojawia się regularnie w naszych zestawieniach tegotypu, ponieważ w lutym 2018 roku połakomił się na lukratywny kontrakt z Chin ipo zaledwie kilku tygodniach pożałował podjętej przez siebie decyzji i od tegomomentu przy okazji każdego okienka transferowego szuka dla siebie drogipowrotu na europejskie boiskach. Być może tym razem znajdzie się chętny nawybawienie 26-latka.

***

Zaczęliśmyod Polaka i zakończymy na Polaku. Przed kilkunastoma godzinami w naszychmediach pojawiła się informacja o testach medycznych Radosława Majeckiego w AS Monaco. Utalentowany bramkarz znajdujesię już właściwe jedną nogą w klubie z Księstwa, ale po sfinalizowaniu całejoperacji ma wrócić jeszcze na pół roku do Legii Warszawa.