Piłkarskie kalendarium [17/09 - 23/09]
2012-09-16 23:43:09; Aktualizacja: 12 lat temuCo tydzień w cyklu "Piłkarskie kalendarium" będziemy prezentowali najciekawsze naszym zdaniem wydarzenia-rocznice z nadchodzących siedmiu dni.
17/09
2009 - tak naprawdę doszło do tego dużo wcześniej, ale tę datę podaje się jako zwolnienie z funkcji selekcjonera Holendra Leo Beenhakkera. Trenera-autorytetu. Człowieka, który pod jednym względem przebił Górskiego, Piechniczka, Gmocha, Janasa i Engela. Jako pierwszy awansował z Polakami na mistrzostwa Europy. Ale wtedy rozpoczęły się kłopoty. Beenhakker zaczął narzekać... że piłkarze narzekają. Wszystko się zakończyło w Mariborze: kariera Beenhakkera w Polsce oraz fatalne eliminacje do mundialu w RPA.
Popularne
18/09
1963 - 120 tysięcy widzów. Wyobrażacie sobie taką widownię na meczu piłkarskim? Dzisiaj nawet na świecie mało który stadion pomieści taką liczbę osób. A 49 lat temu to wydarzenie miało miejsce w Polsce! Był to mecz potężnego wtedy Górnika Zabrze z Austrią Wiedeń w Pucharze Europy Mistrzów Krajowych. To właśnie wtedy karierę zaczynał niejaki Włodzimierz Lubański.
19/09
1926 - każdy włoski kibic futbolu powinien znać tę datę. To właśnie 86 lat temu otwarto największy stadion na Półwyspie Apenińskim - San Siro w Mediolanie. Obecnie rozgrywają na nim swoje mecze obie drużyny z tego miasta, jednak nie zawsze tak było. Stadion powstał z inicjatywy prezydenta Milanu, Piero Pirellego i to właśnie "Rossoneri" mieli go na własność. Dopiero w 1947 roku zdecydowano, że także Inter może z niego korzystać. Zresztą od 1980 roku San Siro nosi imię legendy "Nerazzurrich" - Giuseppe Meazzy.
20/09
2004 - odszedł wielki, acz niezwykle kontrowersyjny angielski menedżer - Brian Clough. W latach 70. i 80. XX wieku wraz z Peterem Taylorem zdominowali piłkę angielską i europejską. Doprowadzić Nottingham Forest do dwukrotnego triumfu w Pucharze Europy... wielka sztuka. Clough panował w Nottingham przez 18 lat. Odszedł w niesławie, nie zdołał utrzymać klubu w nowo powstałej Premier League, a sam zaczął mieć problemy z alkoholem.
21/09
2003 - jeszcze kilka lat temu mecze Arsenalu z Manchesterem United przynosiły wiele emocji pozapiłkarskich. 9 lat temu na Old Trafford doszło do meczu, który swą dramaturgią i incydentami boiskowymi z pewnością przeszedł do historii. Kilkoma niezrozumiałymi decyzjami popisał się arbiter Steve Bennett. Wyrzucił z boiska Patricka Vieirę, który sam był faulowany, a w odgrywce kopnął... powietrze, a nie Ruuda van Nistelrooya. W doliczonym czasie gry istne kuriozum. Po starciu Martina Keowna z Diego Forlanem sędzia z sobie znanych powodów podyktował rzut karny. Van Nistelrooy trafił w poprzeczkę, a wściekły Keown wraz z Rayem Parlourem rzucili się na Holendra, wytykając mu oszustwo. Mecz zakończył się bezbramkowym remisem, który pozwolił Arsenalowi zostać później mistrzem kraju bez porażki. Sam Martin Keown stwierdził po meczu:
- Zapłaciłem FA kilka grzywien w imieniu pana van Nistelrooya. Czuję się oszukany. Nie zamierzam więcej pojawiać się na Old Trafford.
22/09
1976 - na świat przyszedł Luis Nazario de Lima. Legenda. Najlepszy strzelec w historii mistrzostw świata - na trzech turniejach, w których wystąpił (był na mundialu w 1994 roku, ale nie zagrał ani minuty), zdobył 15 bramek. Grał w barwach najlepszych klubów globu ostatnich dwóch dekad - Barcelony, Interu, Realu i Milanu. Krytykowany za swoją nadwagę, aczkolwiek nikt nie zarzuci mu umiejętności. Półtora roku temu zakończył karierę.
23/09
1989 - mało się o tym mówi, ale to mógł być koniec pracy Alexa Fergusona w Manchesterze United. Po trzech latach pracy i braku jakiegokolwiek trofeum to miał być przełomowy sezon. Nie był. 23 września "Czerwone Diabły" pojechały na mecz derbowy na Maine Road. City był wtedy beniaminkiem, jeszcze bez zwycięstwa w sezonie. United mimo wydania wielkich pieniędzy na Neila Webba, Mike'a Phelana i Paula Ince'a zdołało wygrać tylko raz, z Arsenalem. Bach, bach, bach i szybkie 3:0 do przerwy dla... gospodarzy. Skończyło się na 5:1. Popularne po meczu były transparenty pod tytułem "Fergie Out".
- Zostaliśmy zmasakrowani. To był najbardziej wstydliwy moment mojej kariery. W tamtym okresie nasza forma była niewytłumaczalna, sięgnęliśmy dna - powiedział po fakcie Alex Ferguson.
Zachęcamy do podsyłania propozycji do następnych odcinków. Za pośrednictwem Twittera lub na maila: [email protected].