Robert Lewandowski nie tak wyobrażał sobie zakończenie sezonu w Bundeslidze. Kapitanowi reprezentacji Polski nie udało się dobić do 30 bramek strzelonych w krajowych rozgrywkach i na dodatek jego Bayern przegrał ostatni mecz przed własną publicznością ze Stuttgartem (1:4). Na pocieszenie 29-letniemu zawodnikowi została zanotowana asysta oraz zwycięstwo w klasyfikacji najskuteczniejszych strzelców w lidze.
PIĘKNA ASYSTA LEWEGO!@lewy_official pokazał próbkę swoich możliwości, a gola po jego akcji w polu karnym zdobył C. Tolisso.
— ELEVEN SPORTS PL (@ELEVENSPORTSPL) 12 maja 2018
Oglądajcie mecz Bayernu Monachium z VfB Stuttgart w Eleven Sports 1! pic.twitter.com/dxOi5G5a9l
Z tytułu najlepszego snajpera w swoich rozgrywkach może się cieszyć nie tylko Lewandowski, ale także Łukasz Gikiewicz. Doświadczony napastnik zdobył czternaście goli w 22. kolejkach jordańskiej ekstraklasy i to mu pozwoliło wyprzedzić jego najgroźniejszych konkurentów o dwa trafienia. Niestety dobra skuteczność polskiego piłkarza nie pozwoliła Al-Faisaly obronić mistrzowskiego tytułu. Klub Polaka zakończył ostatecznie ligowe zmagania na drugim miejscu.
We Włoszech niemal wszystko jest już jasne. Juventus przypieczętował zdobycie mistrzowskiego tytułu za sprawą wyjazdowego remisu z Romą. W tym spotkaniu od pierwszej minuty w składzie ekipy z Turynu pojawił się Wojciech Szczęsny i zdołał zachować czternaste czyste konto w tym sezonie.
Równie zadowolony w ostatnich dniach jest także Arkadiusz Milik. Reprezentant Polski zanotował prawdziwe wejście smoka w starciu z Sampdorią (2:0) i po kilkunastu sekundach spędzonych na boisku zdobył kapitalną bramkę dla Napoli. Oby dyspozycja naszego zawodnika rosła z każdym dniem, aby Robert Lewandowski na Mistrzostwach Świata miał u swojego boku wartościowego partnera na placu gry.
CUDOWNY GOL MILIKA!
— ELEVEN SPORTS PL (@ELEVENSPORTSPL) 13 maja 2018
Reprezentant Polski chwilę po wejściu na boisko zdobył bramkę na 1:0 w meczu z UC Sampdorią. Forma rośnie! pic.twitter.com/nBiCtaV3Gn
W Danii nadal dobrą formę utrzymuje Kamil Wilczek. Były gracz między innymi Zagłębia Lubin oraz Piasta Gliwice strzelił dwie bramki w finale krajowego pucharu przeciwko Silkeborgowi (3:1). Niestety kilka dni później Bröndby przegrało niezwykle ważny mecz z FC Midtjylland i teraz w ostatnich dwóch kolejkach nie może już się potknąć, jeżeli marzy o zdobyciu mistrzowskiego tytułu.
Z grona pozostałych Polaków występujących na zagranicznych boiskach wypada wspomnieć, że awans do wyższej klasy rozgrywkowej zanotowali Michał Masłowski z HNK Gorica oraz Łukasz Szukała z MKE Ankaragücü. O identyczny sukces walczą nadal Adam Stachowiak z Gaziantep Büyükşehir Belediyes, Filip Bednarek z De Graafschap oraz Radosław Murawski, Paweł Dawidowicz i Przemysław Szymiński z Palermo.
Z takim marzeniem musieli się już pożegnać Wojciech Golla (NEC) i Michał Żyro (wypożyczony do Charltonu). Z kolei o utrzymanie w najwyższej klasie rozgrywkowej w Rosji powalczy jeszcze Amkar Perm z Januszem Golem w składzie. Natomiast spadek do niższej ligi zanotował Łukasz Fabiański (Swansea City).
Podświetleni na niebiesko - sezon zakończony.