Prawdziwe bomby na sam koniec okienka! Tak było...

2016-08-30 22:16:08; Aktualizacja: 8 lat temu
Prawdziwe bomby na sam koniec okienka! Tak było... Fot. Transfery.info
Mateusz Michałek
Mateusz Michałek Źródło: Transfery.info

Wielkim klubom zdarza się zaskakiwać na ostatniej prostej. Jest kilka transferów, które już zawsze będą kojarzyć nam się z końcówką letniego okienka. Oto i one!

31 sierpnia 2002roku. Na koniec okienka 14 lat temu oficjalnie ogłoszony zostałtransfer Ronaldo do Realu Madryt. Wcześniej Brazylijczykwystępował w Interze Mediolan, w barwach którego dwukrotnie zrywałwięzadła w kolanie. Mundial 2002 należał jednak do niego i włodarze „Królewskich”, którzy jużwcześniej zaczęli kompletować mega paczkę, nie mieli problemów ztym, żeby wyłożyć 45 milionów euro. „Il Fenomeno” odpłaciłsię 105 bramkami we wszystkich rozgrywkach. Statystyczne trafiał dosiatki częściej niż co dwa spotkania.


SprzedającRonaldo do Mediolanu, Inter potrzebował kogoś na jego miejsce. Poburzliwych dyskusjach tego samego dnia graczem „Nerazzurrich”został Hernan Crespo. Lazio Rzym zainkasowało za niegotrochę mniej, bo 36 milionów europejskiej waluty. „El Polaco”,choć potem oczywiście wrócił na San Siro (zarówno w koszulceInteru, jak i Milanu), początkowo w Interze zbyt długo nie pograł,bo szybko odszedł do Chelsea Londyn.

Dwa lata później,ostatniego dnia sierpnia barwy klubowe zmienił ZlatanIbrahimović. Młodziutki Szwed za 16 milionów euro przeszedłwtedy z Ajaksu Amsterdam do Juventusu Turyn. W pierwszym sezoniestrzelił dla „Starej Damy” 16 goli. W drugim było trochęgorzej i po nim „Ibra” odszedł do Interu.



W tym samym czasiedoszło do jednego z najważniejszych transferów w historii PremierLeague. Szeregi Manchesteru United za dokładnie 37 milionów eurowzmocnił Wayne Rooney. Na sprowadzeniu 18-letniegochłopaka bardzo zależało Alexowi Fergusonowi. Była to już któraśz kolei próba jego pozyskania, wcześniej „Wazza” nie chciał bowiem ruszyć się z Evertonu. Po latach opowiadał zresztą, jak ciężkobyło mu przenieść się z Liverpoolu do innego miasta. Nie pomagalimu fani „The Toffees”, którzy przez długi czas jasno i dosadniedawali do zrozumienia, co myślą o tym ruchu.


Podobne zamieszanie było z transakcją, której głównymbohaterem był
Ashley Cole.Negocjacje przeciągały się niemiłosiernie, ale Arsenal w końcudogadał się z Chelsea. A przypomnijmy, że w pewnym momencieangielski obrońca sam sondował możliwość przenosin na StamfordBridge z Jose Mourinho, za co został zresztą ukarany. Zamęt tuż po ogłoszeniu transferu wcale nie był mniejszy. 


Chyba jeszcze większy szok wywołało jednak pozyskanie przez West Ham JavieraMascherano i Carlosa Téveza, w co wmieszana była spółkaMedia Sports Investments. Ich przygoda z „Młotami” udana jednaknie była.




Końcówkapiłkarskiego lata 2008 należała do Dymitara Berbatowa iRobinho. Pierwszy za38 milionów euro zamienił Tottenham na Manchester United, a drugiza pięć milionów więcej przeniósł się do niebieskiej częściManchesteru z Realu. Więcej nowej ekipie dał Bułgar. Robinho,który był jednym z pierwszych bajecznych transferów „TheCitizens”, zawiódł na całej linii.

Żeby było śmieszniej,obaj opuszczali potem Manchester również na sam koniec okienka. Było to odpowiednio dwa i cztery latapóźniej.

„Czerwone Diabły” powtórzyły scenariusz ztamtego okna w 2013 roku, gdy 2 września ich piłkarzem ogłoszonyzostał Marouane Fellaini. Davidowi Moyesowi udało się gopozyskać w zasadzie w ostatniej chwili. Szkocki menedżer chciałsprowadzić na Old Trafford jeszcze jednego byłegopodopiecznego - Leightona Bainesa, ale ostatecznie został on wEvertonie.

Fellaini kosztował Manchester blisko 33 milionyeuro. Największym bohaterem był wtedy jednak Mesut Özil. Arsenal zapłacił za Niemca prawie 15milionów więcej. Arsene Wenger podkreślał potem, że obiecywałnaprawdę duże wzmocnienie zespołu i słowa dotrzymał. W samejkońcówce okna, ale to zrobił.

Oczywiście to i tak byłonic w porównaniu z transferem Garetha Bale'a doMadrytu, który jednak został oficjalnie potwierdzony niecowcześniej.

Hitem ostatniego letniego Transfer Deadline Daybyło pozyskanie przez Manchester United Anthony'ego Martiala.Tym razem Manchester wyłożył 50 milionów euro plus bonusy.Transfer młodziutkiego Francuza był rzecz jasna przesądzony jużwcześniej, ale mimo wszystko ostateczna kwota transferowa mogłaniektórych zszokować.


Co nas czeka jutro? Liczymy nawielkie emocje!