TOP 10 nieoczywistych bohaterów Ligi Mistrzów 2024/2025

2024-11-07 10:13:00; Aktualizacja: 1 tydzień temu
TOP 10 nieoczywistych bohaterów Ligi Mistrzów 2024/2025 Fot. Marko Lukunic/PIXSELL/SIPA USA/PressFocus
Jan Chromik
Jan Chromik Źródło: Transfery.info

Za nami półmetek fazy ligowej Ligi Mistrzów i w tym artykule pochylimy się nad dziesięcioma zawodnikami, którzy wykorzystali te cztery kolejki i ze świetnej strony przedstawili się światowemu futbolowi. Część z tych, dotychczas jeszcze anonimowych nazwisk dla większości kibiców, swoją postawą pracuje na ciekawe transfery.

Liga Mistrzów to najbardziej elitarne i znane na świecie międzynarodowe rozgrywki klubowe. Co roku najlepsze zespoły ze Starego Kontynentu walczą o końcowy triumf, a na boiskach błyszczą najjaśniejsze piłkarskie gwiazdy. Jednak to, że na listę strzelców wpisuje się Harry Kane czy Robert Lewandowski nikogo nie dziwi. Świetne statystyki Viktora Gyökeresa także nie są już żadnym zaskoczeniem. W Champions League świetnie spisują się jednak także mniej oczywiści zawodnicy, o których spora część kibiców jeszcze nawet nie słyszała i to właśnie nad takimi nieoczywistymi bohaterami tej edycji pochylimy się w tym artykule.

1. Antoni Milambo - Feyenoord Rotterdam

O 19-letniego Holendra pewnie będą wkrótce zabijać się czołowe europejskie kluby. Środkowy pomocnik w tym sezonie przebił się do podstawowego składu Feyenoordu, którego jest wychowankiem, i odpłaca się za to fantastycznymi występami. W Lidze Mistrzów zanotował trzy występy (ostatnie starcie z Red Bull Salzburg puścił ze względu na uraz kolana) i na swoim koncie zapisał już trzy trafienia, a szczególnie dobrze pewnie wspomina starcie z Benficą, w którym swoimi dwoma bramkami zagwarantował Feyenoordowi zwycięstwo 3:1.

2. Arne Engels - Celtic FC

21-latek przeniósł się do Szkocji latem z Augsburga i na razie pokazuje, że warty był wydanych na niego 11 milionów euro. Środkowy pomocnik w tej edycji Champions League każde z czterech spotkań rozpoczął w podstawowym składzie, za co odpłacił się trafieniem i aż trzema asystami - na razie więcej (cztery) ma tylko Mohamed Salah. Engels powoli zaczyna otrzymywać szanse w reprezentacji Belgii - we wrześniu z ławki wszedł w starciu z Izraelem, a w październiku z Francją.

3. Igor Paixão - Feyenoord Rotterdam

Brazylijski skrzydłowy, tak samo jak Engels, wyrasta na czołowego asystenta tej edycji Champions League, i spokojnie można go nazwać kolejnym diamentem zespołu wicemistrza Holandii. 24-latek zapisał na swoim koncie trzy ostatnie podania, a w Rotterdamie występuje już od ponad dwóch lat, więc wydaje się, ze wkrótce powinien wykonać kolejny krok w swojej karierze, zwłaszcza że jego statystyki wyglądają imponująco - dla holenderskiego zespołu zanotował w sumie 23 trafienia i 18 asyst w 93 występach.

4. Sandro Kulenović - Dinamo Zagrzeb

Tego zawodnika polscy kibice najprawdopodobniej dobrze pamiętają z czasów jego występów w Legii Warszawa. Dołączył do tego klubu już jako 16-latek i w sumie zanotował sześć trafień i asystę w 36 występach w pierwszym zespole „Wojskowych”, co pozwoliło go sprzedać latem 2029 roku do Dinama Zagrzeb za 1,6 miliona euro. Odsyłano go stamtąd na wypożyczenia, ale teraz jest w życiowej formie i stanowi o sile zespołu. W ostatniej kolejce Ligi Mistrzów zanotował dublet przeciwko Slovanowi Bratysława, a w sumie ma w tych rozgrywkach trzy trafienia. Statystyki blisko 25-letniego napastnika w tej kampanii są imponujące - w 18 występach we wszystkich rozgrywkach aż 14 razy trafiał do siatki.

5. Abdallah Sima - Stade Brestios 29

Kopciuszek z Francji może uchodzić za rewelację Ligi Mistrzów - ma aż dziewięć punktów po czterech kolejkach i spora w tym zasługa Senegalczyka. 23-latek kiedyś imponował swoją grą w barwach Slavii Praga, co skłoniło Brighton do wyłożenia na stół ośmiu milionów euro, jednak od tego czasu napastnik tuła się po wypożyczeniach. W Champions League trafił do siatki w starciu ze Sturmem Graz i zaliczył dublet z Red Bullem Salzburg. Co ciekawe, w Ligue 1 Sima nie spisuje się tak dobrze - pojawił się na boiskach tylko pięć razy i nie przyczynił się do zdobycia żadnej bramki.

6. Nicolas Kühn - Celtic FC

Niemiecki skrzydłowy do Szkocji przeniósł się zimą z Rapidu Wiedeń za trzy i pół miliona euro, co teraz może uchodzić za doskonałą inwestycję. 24-latek w ostatnim starciu z RB Lipsk zaliczył dublet, a na swoim koncie ma jeszcze asystę zanotowaną w inauguracyjnym starciu ze Slovanem Bratysława. Warto spojrzeć na statystyki Kühna, biorąc pod uwagę wszystkie rozgrywki, gdyż prezentują się one wręcz fenomenalnie - na swoim koncie ma dziewięć bramek i dziesięć ostatnich podań w 16 spotkaniach w tym sezonie.

7. Kerem Aktürkoğlu - SL Benfica

Skrzydłowy przez ostatnie cztery lata stanowił o sile Galatasaray, ale na początku września zdecydował się na swoją pierwszą zagraniczną przygodę w karierze. Benfica wydała na niego 12 milionów euro i na razie wszystko wskazuje na to, że ubiła na nim świetny interes. 26-latek na listę strzelców wpisywał się w każdej z pierwszych z trzech kolejek Ligi Mistrzów, a swoją doskonałą dyspozycję potwierdza także na krajowym podwórku - w pięciu kolejkach ligi portugalskiej zanotował pięć trafień i aż trzy asysty.

8. Lucas Chevalier - Lille OSC

Francuski zespół na inaugurację rozgrywek przegrał ze Sportingiem, a później miał, tak zwaną, ścieżkę zdrowia, bowiem przyszło mu zmierzyć się z Realem i Atlético Madryt, a także Juventusem. Francuzi w tych trzech spotkaniach zdobyli... aż siedem punktów i spora w tym zasługa 23-letniego bramkarza. Z „Królewskimi” zachował on czyste konto, a w kolejnych spotkaniach po razie musiał wyjmować piłkę z siatki.

9. Franco Israel - Sporting CP

Kolejny bramkarz, którego warto wyróżnić to 24-letni goalkeeper Sportingu. Klub z Lizbony zanotował fenomenalny start w tych elitarnych rozgrywkach, zdobywając już aż dziesięć punktów, a Urugwajczyk dotychczas zaledwie dwa razy musiał wyciągnąć piłkę z siatki. Imponują też jego statystyki w lidze portugalskiej - w sześciu spotkaniach zachował aż pięć czystych kont.

10. Marko Pjaca - Dinamo Zagrzeb

Na koniec najstarszy zawodnik tego zestawienia. Niegdyś uchodził on za ogromny talent, a Juventus latem 2016 roku wyłożył za niego na stół prawie 30 milionów euro, jednak nigdy nie spełnił pokładanych w nim oczekiwań. Tego lata 29-letni skrzydłowy powrócił do Dinama i szczególnie dobrze spisuje się na arenie międzynarodowej - w Lidze Mistrzów zapisał na swoim koncie trzy asysty w dwóch spotkaniach, a także mocno przyczynił się do tego, że Chorwaci w ogóle grają w tych elitarnych rozgrywkach - trafiał do siatki w obu starciach ostatniej rundy eliminacji z azerskim Qarabağ FK.