TOP 5 nieudanych transakcji Benfiki
2013-07-21 11:10:34; Aktualizacja: 11 lat temuNiedawno na łamach naszego portalu przedstawiliśmy wam największe transferowe niepowodzenia mistrza Portugalii – FC Porto. Dzisiaj czas na drugą drużynę minionego sezonu Ligi Sagres – Benfikę Lizbona.
Działania klubu z Estadio da Luz to kolejny przykład bardzo rozsądnej polityki transferowej. Inwestycje w młodzież, przemyślane zakupy i sprzedaże ze znaczącym zyskiem. SL Benfica nie wydaje na zawodników zawrotnych sum, a mimo to jest pierwszoplanowym graczem na arenie międzynarodowej. W ostatnich dziesięciu latach najdroższym zakupem ekipy z Lizbony był Oscar Cardozo, za którego zapłacono 11,5 miliona euro. Na dzień dzisiejszy wartość Paragwajczyka wynosi ok. 20 milionów.
Największym transferowym sukcesem Benfiki pozostaje Axel Witsel. Belg dołączył do drużyny przed sezonem 2011/2012 za sumę 9 milionów euro. Odszedł po zaledwie jednym roku do Zenita Sankt-Petersburg, za rekordowe 40 milionów! Z kolei filar defensywy londyńskiej Chelsea, David Luiz to wzór dla innych klubów w dziedzinie skautingu. Wypatrzony w wieku 20 lat w brazylijskiej Victorii, kosztował 0,5 miliona euro. Po czterech sezonach spędzonych w Portugalii zgłosił się po niego sam Roman Abramowicz, wykładając 30 milionów. Nie wypadało odmówić…
Nie zawsze, jednak bywało tak kolorowo. Każdy klub ma na swoim koncie porażki transferowe, mniejsze lub większe. W przypadku Benfiki sumy, które wchodzą w grę nie są astronomiczne, ale patrząc na oszczędną politykę zakupową, z pewnością pozostawiły swój ślad. TOP 5 nieudanych transakcji „Encarnados”:
Sezon 2010/2011, Franco Jara, 5,5 miliona euro
Z Argentyńczykiem wiązano w Lizbonie spore nadzieje. Przyszedł w okresie, gdy klub wzmacniali tacy piłkarze jak Nicolas Gaitan czy Roberto Jimenez. Kariery w Benfice niestety nie zrobił. Przychodził jako młody, acz ograny napastnik (50 meczy w lidze argentyńskiej). 21-letni wówczas Jara w swoim pierwszym sezonie dogrywał ogony, zaledwie 9 razy meldując się na boisku w podstawowym składzie. W sumie, w trakcie około 1000 minut strzelił 6 goli. Umówmy się, że wynik niezbyt powalający, ale rokujący jakieś resztki nadziei na przyszłość. Lepszą przyszłość. Niestety, następne lata (a w zasadzie pół roku) definitywnie przekreśliły Franco Jarę w Benfice. Aż JEDEN rozegrany mecz przez pół roku, zaowocował wypożyczeniem do Granady. Z Granady zaś do San Lorenzo, w obydwu zespołach niczym się nie wyróżnił. Niedawno wrócił na Estadio da Luz (z Benfiką wiąże go umowa ważna do 2015 roku), ale szanse na grę ma iluzoryczne. A szkoda, bo to wciąż młody i ciekawy zawodnik. Nie był jednak wart zainwestowanych pieniędzy. Jego aktualna cena rynkowa to 1,5 miliona euro. Czy znajdą się chętni na tego piłkarza?
Sezon 2008/2009, Javier Balboa, 4 miliony euro
Napastnik Gwinei Równikowej (urodził się co prawda w Madrycie) to zupełnie niezrozumiały ruch transferowy Benfiki. Wychowanek Realu Madryt, któremu udało się zadebiutować na ławce rezerwowych Królewskich. Niechciany w Realu odszedł do Portugalii. A że Real każe sobie płacić, anonimowy napastnik kosztował drogo, nieadekwatnie do posiadanych umiejętności. Podpisał czteroletnią umowę, ale pobytu w Lizbonie nie będzie wspominał z łezką w oku. W pierwszym sezonie (i jak się okazało jedynym) rozegrał całe 144 minuty, w drugim był już piłkarzem rezerw. Wypożyczany do Cartageny i Albacete, wreszcie w lipcu 2011 roku odszedł na zasadzie wolnego transferu (po uprzednim rozwiązaniu kontraktu) do Beira Mar. W portugalskim średniaku rozegrał jak dotąd 46 spotkań, strzelając 8 bramek. Ma 28 lat, zaś jego wartość rynkowa to 1,4 miliona euro.Popularne
Sezon 2007/2008, Ariza Makukula, 3,5 miliona euro
Hiszpania, Francja, Portugalia, Anglia, Turcja. Te kraje zwiedzał na tle piłkarskim (bardziej lub mniej udanie) Ariza Makukula. Do Benfiki ściągnięto go z Sevilli. Ku usprawiedliwieniu włodarzy 32-krotnego mistrza Portugalii, nie był to zakup tzw. „kota w worku”. Tak się przynajmniej początkowo wydawało, gdyż swoje zainteresowanie Makukulą trener Benfiki motywował jego świetnymi występami w Maritimo (13 meczy, 7 bramek), podczas okresu wypożyczenia. Już w lutowym debiucie, udało mu się strzelić gola w Pucharze UEFA, przed własną publicznością. I to by było na tyle. Dalej słuch o nim zaginął. Bez skutku walczył o pierwszy skład w czasie rundy jesiennej w 2008 roku, by w styczniu 2009 zostać wypożyczonym do Boltonu. Premier League nie zawojował, spróbował więc w Turcji. A tam, w barwach Kayserisporu, został… królem strzelców!!! Świetny zabieg marketingowy ściągnął na urodzonego w Zairze Portugalczyka uwagę Manisasporu, który zaproponował Benfice 2 miliony euro. W stolicy Portugalii nie zastanawiano się długo i zdecydowano się na sprzedaż bezproduktywnego piłkarza. Dzisiaj, grając w Vitorii Setubal, byłby do wyjęcia za ok. 600 tysięcy euro.
Sezon 2007/2008, Gonzalo Bergessio, 2,5 miliona euro
Epizod Argentyńczyka w Benfice trwał niespełna pół roku. Miał być gwarantem 10 goli w sezonie (taką regularność prezentował w Argentynie). Kwestią sporną pozostaje to, czy nie wykorzystał on swojej szansy, czy też w ogóle jej nie dostał. 3 mecze w trykocie klubu z Estadio da Luz chwały mu nie przyniosły, toteż postanowił wrócić do ojczyzny. Stamtąd, poprzez Francję (Saint-Etienne kupiło go za ponad 6 milionów euro, szybko pożałowali swej decyzji), dostał się do Włoch, a konkretnie na Sycylię. W tamtejszej Catanii występuje do dni dzisiejszego. 20 goli w ponad 60 meczach to przyzwoity wynik, jak na zbliżającego się do 30 roku życia piłkarza. Wyceniany jest na 6 milionów euro, ale z całą pewnością nikt nie zaoferowałby tak dużych pieniędzy za Bergessio. Zaś sam zainteresowany doskonale czuje się w Catanii.
Sezon 2009/2010, Alan Kardec, 2,5 miliona euro
Alan Kardec de Souza Pereira Junior, bo takie dane widnieją w jego dowodzie osobistym, miał być kolejnym świetnym brazylijskim ofensywnym pomocnikiem. W styczniu 2010 roku podpisał kontrakt z Benfiką, rozegrał niespełna 900 minut na boisku i po roku wypożyczono go do Santosu. Po dwuletnim pobycie w ojczyźnie wrócił do Portugalii, gdzie tułał się w rezerwach. Aktualnie, reprezentuje barwy Palmerias, do którego również został wypożyczony. Kardec ma na swoim koncie 15 występów w młodzieżowej reprezentacji Brazylii (przygoda z kadrą narodową zakończyła się dla niego niedługo po transferze do ówczesnej trzeciej ekipy portugalskiej ekstraklasy). Dzisiaj, będący w kwiecie wieku zawodnik wart jest niecałe 1,5 miliona euro. Prawdopodobnym jest, że Brazylijczyk odejdzie z Benfiki po wygaśnięciu kontraktu (za darmo), co będzie ciosem dla zespołu, którego prezes zapewniał, że zamierza Kardeca sprzedać za minimum 6 milionów euro. Trochę drogo, jak na zmarnowany talent…