Twierdza Gdynia wciąż nie do zdobycia. Arka pokonuje nieskuteczną Cracovię

Twierdza Gdynia wciąż nie do zdobycia. Arka pokonuje nieskuteczną Cracovię fot. Transfery.info
Błażej Bembnista
Błażej Bembnista
Źródło: Transfery.info

Arka Gdynia pokonała u siebie Cracovię 1:0.

Zdziesiątkowana kontuzjami Cracovia przyjechała do niegościnnej Gdyni. Piłkarze Arki w obecnym sezonie nie przegrali u siebie ani jednego meczu, tracąc przy tym tylko jedną bramkę. Pojedynek zaprzyjaźnionych drużyn miał być dobrą okazją do przełamania się ekipy Jacka Zielińskiego, która w siedmiu ostatnich meczach tylko raz mogła cieszyć się z wygranej.


“Pasy” tradycyjnie rozpoczęły spotkanie od gry wysokim pressingiem - dzięki temu dość często udawało im się otworzyć wynik w ciągu pierwszych piętnastu minut gry. Starania nie przyniosły jednak rezultatu i w miarę upływu czasu goście skupili się na budowaniu ataku pozycyjnego. Typowa akcja Cracovii wygląda tak:

  • rozegranie piłki przez obrońców

  • zagranie na skrzydło (albo do Szczepaniaka lub Wójcickiego, albo do Brzyskiego lub Deleu, którzy prowadzą piłkę w kierunku bramki rywali)

  • dośrodkowanie do środka pola.


Arka rozpoczęła mecz bardzo statycznie. Nie stosowała pressingu, nastawiając się na kontry, szybką grę długimi podaniami na połowe przeciwnika i błędy gości, którzy operowali piłką i w ten sposób budowali swoje akcje.


W pierwszej połowie gospodarzy było stać jedynie na trzy dobre okazje:

- w 16. minucie Marciniak zamiast zdecydować się na strzał z dobrej pozycji podał do Zjawińskiego, który trafił w defensora “Pasów”,

- w 23. minucie Szwoch mógł wykorzystać błąd przy wybiciu piłki Sandomierskiego, ale pomocnik Arki przestrzelił

- bramkarz Cracovii uratował drużynę w 36. minucie, kiedy fantastycznym uderzeniem z rzutu wolnego popisał się ponownie Szwoch


Druga część pierwszej połowy przebiegała pod dyktando Cracovii. Bardzo dobrze grał Tomasz Brzyski - sprowadzony w ostatni dzień okna transferowego były piłkarz Legii był motorem napędowym akcji “Pasów”; poza wrzutkami popisał się także dwukrotnie mocnym strzałem w kierunku bramki Jałochy. Ofensywne umiejętności doświadczonego obrońcy były jednym z ważniejszych powodów, które zachęciły władze krakowskiego klubu do jego pozyskania.

Stwarzanie sytuacji nie stanowiło większego problemu dla zawodników Cracovii, ale gorzej prezentowała się ich skuteczność. Celownik szwankował zarówno u Krzysztofa Piątka, jak i u Mateusza Szczepaniaka. Były piłkarz Zagłębia nie wykorzystał m. in. świetnego podania Jakuba Wójcickiego z 17. minuty - grający dziś na skrzydle piłkarz wykrozystał swoje najważniejsze atuty - umiejętności techniczne i dynamikę - i w pięknym stylu ograł Warcholaka.


Druga połowa zaczęła się od bardzo mocnego uderzenia - bramkę Jałochy atakowali Wójcicki i Szczepaniak, lecz golkiper i jego koledzy z obrony poradzili sobie z tym natarciem. Arka odpowiedziała strzałem Szwocha i Marcjannika, lecz po raz kolejny świetną interwencją popisał się Sandomierski.


Gospodarze z każdą kolejną minutą budowali coraz większą przewagę - w 67. minucie Szwoch i Łukasiewicz sami zepsuli sobie okazję na strzał z daleka, gdyż razem podbiegli do jednej piłki. Cztery minuty później do siatki trafił Sołdecki, ale sędzia słusznie odgwizdał pozycję spaloną. To była kolejna w trwającym sezonie okazja pokazująca największą siłę Arki, czyli odpowiednie wykorzystywanie stałych fragmentów gry - drużyna Nicińskiego oddała aż 16 strzałów po rzutach rożnych*.


Przewaga “Żółto-Niebieskich” została jednak udokumentowana - w 75. minucie Marciniak szybko przemieścił się bliżej pola karnego i dośrodkował do świeżo wprowadzonego na boisko Marcusa da Silvy. Brazylijczyk od razu zdecydował się na strzał, a piłka po rykoszecie wpadła do siatki. Świetne, dynamiczny rajd Marciniaka było prawdziwą ozdobą tego meczu, a Da Silva powrócił do gry w mocnym stylu. 


Końcówka spotkania to skuteczna obrona korzystnego rezultatu przez Arkę i rozpaczliwe próby ataków gości. W 89. minucie prezent na urodziny w postaci debiutu w Ekstraklasie zaliczył nowy nabytek gdynian - Dominik Hofbauer.


Poniedziałkowy mecz Ekstraklasy tym razem obfitował w dużo emocji. Świetny występ zaliczyli obaj bramkarze, dobrze spisywał się Tomasz Brzyski, ale mimo naporu i dużej przewagi Arka po raz kolejny obroniła się na własnym terenie i zdołała wyprowadzić decydujący atak. Cracovia, przypominająca ostatnio zarówno szpital, jak i plac budowy, musi popracować nad skutecznością i zgraniem.


Arka Gdynia - Cracovia 1:0 (0:0)

Bramka: Marcus da Silva (75')


Arka: Jałocha [4,5] - Zbozień [3], Sołdecki [4], Marcjanik [4], Warcholak [3] - Łukasiewicz [3], Marciniak [4], Yussuff [3] (74’ Da Silva [4]), Szwoch [4], Bożok [4] (89’ Hofbauer), Zjawiński [3] (82’ Siemaszko)


Cracovia: Sandomierski [4] - Deleu [3] (82’ Steblecki), Polczak [3], Malarczyk [3], Brzyski [4] - Dąbrowski [3] (67’ Cetnarski [3]), Covilo [3], Wójcicki [4], Budziński [3], Szczepaniak [3] (75’ Vestenicky [3]) - Piątek [3]


Żółte kartki: Sołdecki, Da Silva - Covilo, Dąbrowski, Malarczyk


Sędzia: Paweł Raczkowski [3]

Widzów: 9436


Plus meczu Transfery.info - Marcus da Silva (Arka Gdynia)

Zobacz również

Relacje transferowe na żywo [LINK] Relacje transferowe na żywo [LINK] Lech Poznań „ma klepnięte” pierwsze wzmocnienie na lato?! Fantastyczny gol [WIDEO] Lech Poznań „ma klepnięte” pierwsze wzmocnienie na lato?! Fantastyczny gol [WIDEO] Legia Warszawa postawi na głośny, ale potrzebny powrót?! Fenomelna forma Legia Warszawa postawi na głośny, ale potrzebny powrót?! Fenomelna forma 90 milionów euro plus zawodnik. Hitowa oferta za Victora Osimhena 90 milionów euro plus zawodnik. Hitowa oferta za Victora Osimhena Transfery - Relacja na żywo [05/05/2024] Transfery - Relacja na żywo [05/05/2024] Carlo Ancelotti skradł show. Tak świętował mistrzostwo Realu Madryt [WIDEO] Carlo Ancelotti skradł show. Tak świętował mistrzostwo Realu Madryt [WIDEO] Joan Laporta wpadł w szał po meczu z Gironą. „Tak nie może być!” [WIDEO] Joan Laporta wpadł w szał po meczu z Gironą. „Tak nie może być!” [WIDEO] „Załatwił” Realowi Madryt mistrzostwo, latem zaliczy głośny powrót?! „Królewscy” wiedzieli, co robią „Załatwił” Realowi Madryt mistrzostwo, latem zaliczy głośny powrót?! „Królewscy” wiedzieli, co robią GKS Katowice się zabawił. 8:0 na zapleczu Ekstraklasy [WIDEO] GKS Katowice się zabawił. 8:0 na zapleczu Ekstraklasy [WIDEO]

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy