Wojciech Szczęsny załatwił hitowy transfer reprezentantowi Walii. „Żartował, że chce wynagrodzenia jako agent”
2024-03-25 22:54:43; Aktualizacja: 7 miesięcy temuAaron Ramsey marzy o wywalczeniu awansu na tegoroczne Mistrzostwa Europy wraz z reprezentacją Walii. W związku z tym warto przytoczyć historię losów 33-letniego pomocnika, któremu swego czasu transfer do Juventusu załatwiał... Wojciech Szczęsny.
Zacznijmy jednak od początku. Swoje pierwsze kroki w przygodzie z futbolem Aaron Ramsey stawiał w akademii rodzimego Cardiff City. To właśnie tam nabywał piłkarskiego rzemiosła, przechodząc przez kolejne szczeble drużyn młodzieżowych. W wieku 16 lat, czterech miesięcy i dwóch dni zadebiutował w seniorskim zespole „The Bluebirds” na poziomie angielskiej Championship, stając się wówczas najmłodszym zawodnikiem w historii walijskiego klubu, który wyszedł na plac gry przy okazji oficjalnego meczu, pojawiając się na murawie w samej końcówce starcia z Hull City.
Młody talent szybko rozwinął skrzydła, czym przyciągnął zainteresowanie czołowych europejskich klubów. Ostatecznie wyścig o jego podpis wygrał Arsenal. W szeregi drużyny z północnego Londynu trafił w wieku 17 lat.
Dla „Kanonierów” występował w latach 2008-2019. Podczas tego okresu uzbierał łącznie 369 spotkań, zdobywając 64 bramki i notując 66 asyst w klubowych barwach. W tym czasie trzykrotnie sięgnął po krajowy puchar, a także trzy razy zdobywał trofeum za Superpuchar Anglii.Popularne
W 2018 roku nowym menedżerem Arsenalu został Unai Emery. Ramsey już wtedy przeczuwał, że jego pobyt na Emirates Stadium wkrótce może dobiec końca. Jego domysły niebawem się sprawdziły, choć jak sam przyznał w wywiadzie udzielonym po latach dla „The Telegraph”, był bliski podpisania nowej umowy. Kontrakt Walijczyka wygasał w czerwcu 2019 roku.
Wojciech Szczęsny w roli... agenta?
Z tego też powodu pomocnik już w styczniu mógł zawrzeć porozumienie z nowym pracodawcą. Chętnych było wielu, ale ostatecznie Aaron Ramsey wylądował w Juventusie. Skąd taka decyzja? W rozmowie dla Theathletic.com wychowanek Cardiff City ujawnił, że o radę poprosił Wojciecha Szczęsnego, z którym dzielił szatnię podczas pobytu w Arsenalu. W trakcie rozmowy z telefonicznej Ramsey chciał dowiedzieć się, jak wyglądają struktury włoskiego klubu oraz uzyskać informacji dotyczących funkcjonowania zespołu. Polski bramkarz wypowiedział się o ekipie „Starej Damy” w samych superlatywach. To między innymi dzięki Szczęsnemu zdecydował się na przeprowadzkę do Turynu.
We wspomnianej rozmowie dla Theathletic.com przyznał również, że w późniejszym czasie Szczęsny żartował, domagając się wynagrodzenia jako agenta sprawującego pieczę nad transferem.
Niewykorzystany rzut karny
Po 2,5 roku spędzonych w drużynie Juventusu reprezentant Walii został wypożyczony do szkockiego Rangers FC, gdzie był bardzo bliski zapisania się na kartach klubowej historii. Ekipa dowodzona wówczas przez legendę holenderskiej piłki Giovanniego van Bronckhorsta zaszła bowiem aż do finału rozgrywek Ligi Europy. W meczu o trofeum jej przeciwnikiem był Eintracht Frankfurt. Ramsey zaczął to spotkanie na ławce rezerwowych, lecz pojawił się na boisku w 117. minucie, kiedy na tablicy wyników widniał rezultat 1:1, z myślą o wykonywaniu „jedenastki” podczas konkursu rzutów karnych.
Walijczyk podszedł do futbolówki jako czwarty w kolejności zawodnik ze swojej drużyny, ale... spudłował. Jego uderzenie obronił Kevin Trapp. Na nieszczęście zarówno poprzedni piłkarze, jak i następni egzekutorzy rzutów karnych nie mylili się, tak więc puchar trafił finalnie w ręce niemieckiego zespołu, a Ramsey mógł czuć się winny porażki w wielkim finale. Był to też jego ostatni występ w koszulce Rangers FC, gdyż kilkanaście dni później wrócił do Juventusu.
Stamtąd, już w ramach transferu definitywnego, dołączył do OGC Nice, z którym natomiast nie łączy go historia nadająca się na dłuższą opowieść - 34 występy, gol oraz trzy asysty. Latem ubiegłego roku francuski pracodawca doszedł z nim do porozumienia w sprawie rozwiązania umowy.
Powrót do domu
Przed bieżącym sezonem Ramsey zdecydował się na powrót do miejsca, w którym rozpoczęła się jego piłkarska kariera. 15 lipca 2023 roku został zaprezentowany jako piłkarz Cardiff City.
- To niewiarygodne, że w końcu tu wróciłem. Zawsze myślałem, że pewnego dnia wrócę, a teraz jest na to idealny moment - powiedział tuż po podpisaniu dwuletniego kontraktu.
Dotychczas nie może jednak pochwalić się zacnym dorobkiem po powrocie w szeregi macierzystego klubu. Rozegrał zaledwie dziewięć spotkań, strzelając przy tym trzy gole. Tak mała liczba gier jest spowodowana kontuzjami, jakie nękają doświadczonego pomocnika. Dlatego do ostatnich dni nie było wiadomo, czy selekcjoner Robert Page zdecyduje się na powołanie Aarona Ramseya na marcowe mecze barażowe reprezentacji Walii o awans na tegoroczne Mistrzostwa Europy.
Marzenie o awansie na Mistrzostwa Europy
Finalnie 49-latek uwzględnił Ramseya na liście powołanych, ale w związku z urazem 33-latek nie zagrał w półfinałowym starciu przeciwko Finlandii. Problemy zdrowotne stawiają także spory znak zapytania pod nazwiskiem Walijczyka przy okazji rywalizacji przeciwko reprezentacji Polski. Media uważają, że Ramsey wciąż nie jest gotowy na występ od pierwszej minuty pod kątem fizycznym.
Niewykluczone jednak, że Page zdecyduje się wyciągnąć asa z rękawa w drugiej części pojedynku, kiedy doświadczenie Aarona Ramseya może zaważyć o losach awansu na EURO 2024. To wymarzony scenariusz byłego zawodnika Arsenalu, dla którego tegoroczne Mistrzostwa Europy w Niemczech będą najprawdopodobniej jedną z ostatnich, jak nie ostatnią okazją na grę w wielkim turnieju, reprezentując narodowe barwy.