Jak każdy piłkarz wybijający się ponad przeciętność, również Anderson Hernanes de Carvalho Andrade Lima nie uchronił się przed porównaniami. Jego umiejętności były już porównywane z tymi, które posiadają Kaka, Pirlo, czy Deco. 26-latek jest obunożnym środkowym pomocnikiem, usposobionym ofensywnie, z cudowną techniką i talentem do wykańczania akcji. Jego dorobek w pierwszym sezonie gry dla Lazio mówi sam za siebie: 37 spotkań, 12 goli, 6 asyst. Każdy trener chciałby mieć w swoim składzie takiego pomocnika.
Brazylia
Cofnijmy się do przeszłości. Mamy 2001 rok, a 15-letni Brazylijczyk trenuje w małym klubie ze swojego miasta, który zwie się Unibol Pernambuco. To tutaj wypatrują go wysłannicy wielkiego Sao Paulo i zabierają ze sobą, by trenował z tamtejszą młodzieżą. Młody Hernanes przebija się przez wszystkie szczeble klubowej hierarchii i w 2005 roku debiutuje w Campeonato Brasileiro Série A. Pierwszy swój poważny sezon rozgrywa jako lewy pomocnik, występuje w 16 meczach i przyozdabia je trzema bramkami. Do zapewnienia sobie miejsca w pierwszym składzie, wciąż brakuje mu doświadczenia, co przekłada się na wypożyczenie do Santo André, grającego wtedy w najwyższej brazylijskiej lidze. Swój talent potwierdza sześcioma bramkami w 23 meczach i po 12 miesiącach, już jako dojrzalszy środkowy pomocnik, wraca do Sao Paolo, gdzie od razu wskakuje do pierwszego składu. Jako 21-latek trafia pod skrzydła Mauricy’ego Ramalho, trenera, który mówiąc żartem, trenował chyba wszystkie brazylijskie kluby. Od Botafogo, Santa Cruz, Nauticio poprzez Figueirense, Internacional, Sao Caetano po Sao Paolo, Palmeiras, a obecnie Santos. Hernanes nie mógł trafić lepiej, tym bardziej, że miejsce w składzie otrzymuje dzięki odejściu Josue (Wolfsburg) oraz Mineiro (Hertha Berlin). Przez niemal cztery sezony Brazylijczyk jest pewniakiem w drużynie Sao Paolo i powoli zaczyna ściągać na siebie uwagę europejskich klubów. To czas, w którym brazylijski rynek nieustannie prześwietlany jest przez włoskie kluby, a gazety donoszą zainteresowaniu Hernanesem ze strony Milanu oraz Interu. W czasie letniego okienka 2010 roku nieoczekiwanie do gry włącza się rzymskie Lazio i za 13.5 miliona euro ściąga Brazylijczyka do stolicy Włoch.
Włochy
W sezonie 2009/2010 postawę w drugiej linii Lazio kreują 33-letni Brocchi oraz 31-letni Baronio. Od kolejnych rozgrywek, środek pola to już rządy Hernanesa i Ledesmy. Dla byłego zawodnika Sao Paolo, pierwszy sezon we Włoszech jest wręcz bajkowy, z biegu wskakuje do pierwszego składu i kończy rozgrywki z dorobkiem: 37 spotkań, 12 goli i 6 asyst. Trener Lazio, Edoardo Reja już wie – Hernanes ma talent do strzelania bramek i coraz częściej wystawia go tuż za dwójką napastników. Im bliżej bramki przeciwnika, tym lepiej. Brazylijczyk odpłaca się i w obecnym sezonie po 29 meczach we wszystkich rozgrywkach ma już na swoim koncie 9 bramek. W ostatniej kolejce Serie A zdobył swojego pierwszego gola w karierze przeciwko wielkiemu Milanowi.
Przyszłość
Hernanes z każdym golem, każdą asystą i każdym kolejnym błyskotliwym zagraniem jest coraz droższy. Jego obecna wartość to co najmniej 15 milionów euro, z tym, że klauzula jego odejścia może być nawet trzykrotnością tej kwoty. Kontrakt piłkarza obowiązuje do lata 2015 roku i jeśli Hernanes nie obniży poziomu, to w niedalekiej przyszłości będzie grał dla którejś z potęg europejskiej piłki.