„Dobrze wzmocnione zespoły nie muszą każdego ranka z lękiem spoglądać przez okno” – zapowiedź 11. kolejki Ekstraklasy
2016-09-30 13:48:13; Aktualizacja: 8 lat temuHitowe starcie w stolicy, pojedynek dwóch „doświadczonych” Wiseł i rewanż Jagiellonii na Pogoni. Co jeszcze czeka nas w 11. kolejce LOTTO Ekstraklasy? Przed jej rozpoczęciem porozmawialiśmy z Piotrem Jóźwiakiem z agencji „Box2box”.
Po zakończeniu 11. kolejki LOTTO Ekstraklasy nastąpi przerwa na zgrupowania reprezentacji. Czego spodziewasz się po najbliższej rundzie?
Przede wszystkim bramek. Za nami kolejka wyjątkowo „ugodowa”. Prawie każdy mecz, który oglądałem, kończył się bezbramkowym remisem lub wynikiem 1:1. Czuję, że teraz będzie odwrotnie i goli nie zabraknie.
Piłkarze Piotra Stokowca ostatnio częściej remisują niż wygrywają. Obecną sytuację nadal możemy zrzucić na wirus europejskich pucharów, czy coś w tej drużynie przestało funkcjonować?Popularne
Żaden wirus,nie szukajmy usprawiedliwień. Każda drużyna w skali sezonu ma lepszy i gorszy czas, a Zagłębie ostatnio... taki bardziej średni. Są bez Starzyńskiego, w związku z czym brakuje podań otwierających i jako drużyna stają się przez to bardziej monotonni, przewidywalni. Warto też zauważyć, że już nie zawsze tak skutecznie udaje im się zakładanie wysokiego pressingu, z czego słynęli wiosną i na początku obecnego sezonu. Ale spokojnie, kwestia czasu i Zagłębie znów będzie na podium.
Piątek zakończymy pojedynkiem w Lublinie, gdzie Górnik Łęczna zmierzy się z Lechem Poznań. Kto według Ciebie jest faworytem tego spotkania i dlaczego nie są to gospodarze?
A dlaczego nie gospodarze? Górnik zwykle całkiem dobrze funkcjonuje przeciw tym teoretycznie najsilniejszym polskim klubom. Z Legią radzą sobie regularnie, natomiast Lech też nie ma tam łatwo. Nie zdziwiłbym się wcale, gdyby wynik zakręcił się w okolicach remisu.
W sobotni wieczór czeka nas wie(L)ki pojedynek, ale najpierw zawitamy do Gdyni i Płocka. Mecze którego z beniaminków ogląda Ci się przyjemniej?
Myślę, że na koniec sezonu wyżej w tabeli będzie Wisła Płock. A to dlatego, że ma w swoich szeregach zawodników o większym doświadczeniu, w związku z czym beniaminkiem to płocczanie są tylko z nazwy. Zresztą zwróćmy uwagę, że obecny skład i układ sił niezbyt pokrywają się z zespołem, który jeszcze wiosną zrobił awans. Co do kwestii wizualnych... Arka gra jakby odrobinę weselej, ma więcej swobody, jednak gra w defensywie i organizacja taktyczna są na poziomie niższym niż w Płocku.
Arka zajmuje piąte miejsce w tabeli, Wisła szóste, ale wszyscy z niecierpliwością czekają na potknięcia beniaminków. Kiedy możemy spodziewać się ich kryzysów?
Dobrze wzmocnione zespoły nie muszą każdego ranka z lękiem spoglądać przez okno, czy ten kryzys to już do nich zmierza, czy się na razie zagadał z kimś innym. Nie uważam, żeby którykolwiek z tych klubów miał płacić frycowe, ponieważ doświadczeniem nie odbiegają od reszty stawki. Słabsze mecze z pewnością się pojawią, lecz w jakiś głęboki kryzys nie wierzę.
W sobotę Arka zagra z Piastem, który jak dotąd przywiózł z delegacji tylko dwa punkty. Czym Piast może zaskoczyć gdynian, skoro regularnie prezentuje się poniżej oczekiwań?
Tym, czym zaskakiwał za Latala w zeszłym sezonie. Grali bardzo blisko siebie, szybko przechodzili z obrony do ataku, Piast w kontrze czuje się dobrze, z kolei Arka niektóre akcje stara się rozegrać zbyt naiwnie, tracąc piłkę na własnej połowie.
W drugim sobotnim meczu miecze skrzyżują dwie Wisły. „Biała Gwiazda” potwierdzi dobrą dyspozycję i pokona mniej doświadczonych przeciwników?
Marka płockiej Wisły na pewno jest mniej „doświadczona”, ale piłkarze? Naprawdę każdy z tria Furman-Rogalski-Kriwiec stawia właśnie swoje pierwsze kroki w karierze? „Biała Gwiazda„ wreszcie przestała przegrywać, no i najwyższa pora, bo przy tym całym zamieszaniu, zakopanie się w strefie spadkowej przygnębia dodatkowo. Ja widzę tutaj bramkowy remis.
Wróćmy do meczu Legii z Lechią. Wiosną poprzedniego sezonu mówilibyśmy o tym spotkaniu w kategoriach hitu. Dzisiejsza pozycja gdańszczan sytuuje ich na miejscu faworyta tej pojedynku?
Gdyby sugerować się wyłącznie tabelą, to Lechia zmiecie Legię, chyba że mistrzowie Polski zagrają jak Nieciecza. No jak to w ogóle brzmi...
Jacek Magiera pierwszy raz poprowadzi „Wojskowych” w LOTTO Ekstraklasie. Czy po przegranym meczu w Lizbonie może ze spokojem spoglądać na sobotni wieczór?
Gospodarze zminimalizują ryzyko, zagrają przede wszystkim rozważnie i zdobędą trzy punkty. Wierzę w Jacka Magierę, ale nie jest to wiara oparta jedynie na kurczowym ściskaniu kciuków. To raczej przekonanie do jego wiedzy i modelu pracy. A wystarczy zacząć od wyeliminowania goli traconych po stałych fragmentach gry...
W niedzielę również czekają nas trzy spotkania. Na który czekasz z zapartym tchem?
Z racji mojej pracy, trzymam kciuki za „naszą” trójkę ze Śląska Wrocław. Ich mecz potraktuję priorytetowo, a reszta niech mnie pozytywnie zaskoczy!
Cracovia przechodzi największy kryzys odkąd stery drużyny przejął Jacek Zieliński. Co jest największym problemem „Pasów”?
Każdemu życzę takiego „największego kryzysu”, bo trzeba przyznać, że nie jest szczególnie spektakularny. Drzazgi nie fruwają, a prezes Filipiak trzyma ciśnienie. Według mnie, Cracovii brakuje wyraźnego lidera w defensywie. Był problem z napastnikiem, ale Piątek powinien rozwiązać go z nawiązką.
Mecz Śląska z Bruk-Bet Termalicą zapowiada się na najmniej interesujący spośród wszystkich spotkań w tej kolejce. Czesław Michniewicz wywiezie z Wrocławia trzy punkty?
Ja obstawiam wysokie zwycięstwo gospodarzy, oznaczające głęboki oddech trenera Rumaka. To dobry szkoleniowiec, są argumenty, by twierdzić, że Śląsk w najbliższych tygodniach będzie punktował.
Jedenastą kolejkę zakończy mecz w Białymstoku. Lider LOTTO Ekstraklasy zrewanżuje się Pogoni za porażkę w Pucharze Polski i przedłuży zwycięską passę w lidze?
Mieliśmy przedsmak tej rywalizacji w Pucharze Polski. Mimo że u siebie „Portowcy” wygrali wysoko, w Białymstoku takiego scenariusza nie przewiduję. Co nie znaczy, że zabraknie bramek. Jeżeli miałbym wskazać mojego kandydata na najciekawszy dla widza mecz, wybrałbym właśnie ten.